Wypieraliśmy to z umysłów wszelkimi dostępnymi sposobami. Nie dopuszczaliśmy do siebie, że za chwilę usłyszymy frazę: “Gem, set, mecz”. Jednak kiedy w końcu pogodziliśmy się z zamknięciem majestatycznej epoki tenisa, nie potrafiliśmy w żaden sposób zatamować potoków łez. Podobnie jak legenda, ikona sportowego świata, arcymistrz ceremonii. Roger Federer wystąpił w ostatnim spektaklu.
Laver Cup 2022, czyli turniej tenisowych czarodziei
Laver Cup to inicjatywa, której głównym pomysłodawcą był właśnie Roger Federer. Na początek przypomnijmy format zawodów. Drużyny prowadzone przez Bjorna Borga (Team Europe) i Johna McEnroe (Team World) składają się z sześciu tenisistów. Każdego z trzech dni zawodnicy rozgrywają po trzy mecze w grze pojedynczej oraz jedno spotkanie deblowe. Pojedynki podczas Laver Cup toczą się do dwóch wygranych setów. Natomiast przy ewentualnym remisie po dwóch odsłonach spotkania o triumfie decyduje super tie break.
Za zwycięstwo w piątkowych potyczkach zespół otrzymuje po jednym, za wygraną w sobotę po dwa, a za triumf w niedzielę po trzy punkty. Tego rodzaju formuła turnieju sprawia, że po dwóch dniach jeden zespół może mieć maksymalnie 12 “oczek” na koncie. To oznacza, że losy zwycięstwa rozstrzygną się dopiero w niedzielę 25 września.
Pierwszy punkt dla Team Europe zdobył Casper Ruud, który pokonał Jacka Socka 6:4, 5:7, 10-7. Następnie Stefanos Tsitsipas bez poważniejszych problemów rozprawił się z Diego Schwartzmanem 6:2, 6:1. W trzecim spotkaniu Alex De Minaur wygrał z Andym Murrayem 5:7, 6:3, 10-7, inkasując pierwsze “oczko” na konto Reszty Świata.
In a 2 hour, 28 minute battle, Alex De Minaur scores Team World its first point of the weekend, besting Andy Murray.#LaverCup pic.twitter.com/oWgRQBPG5C
— Laver Cup (@LaverCup) September 23, 2022
Roger Federer pożegnał się z deskami ukochanego teatru
Kilka godzin później na korcie pojawili się debliści. Team World reprezentowali Jack Sock i Frances Tiafoe, zaś w Teamie Europe wystąpili Rafael Nadal oraz tenisowy arcymistrz, jedyny w swoim rodzaju Roger Federer. To nazwisko Szwajcara roziskrzyło największy aplauz wśród publiczności zgromadzonej w O2 Arena w Londynie. Jednak tak to właśnie w życiu genialnych sportowych artystów bywa. Gdy oni schodzą z wielkich estrad, możemy domagać się bisu, choć w tym przypadku zdawaliśmy sobie sprawę, że to koniec.
Mecz obfitował w multum zwrotów akcji i wybornych zagrań z obu stron. Niemal każdy kontakt rakiety szwajcarskiego guru z piłką wywoływał poruszenie na trybunach. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w super tie breaku, gdzie lepsza okazała się para Sock/Tiafoe. Amerykanie wprawdzie odnieśli zwycięstwo 4:6, 7:6 (2), 11-9, lecz rezultat był kwestią drugorzędną. Federerowi i Nadalowi w oczach zaperliły się łzy. Wielcy oponenci na korcie, najlepsi przyjaciele poza nim. Zawsze, razem, wspólnie, na dobre i na złe.
– To był wspaniały dzień. Jestem szczęśliwy, nie smutny. Wiedziałem, że to wszystko robię po raz ostatni. Znowu podobało mi się wiązanie butów. Obawiałem się, że coś pójdzie nie tak. Zablokują mi się plecy albo łydka, ale udało mi się to przebrnąć. Grając z Rafą w parze, mając tutaj tych wszystkich chłopaków, legendy tenisa, mówię: “Dziękuję”. To wydaje mi się niczym święto. Chciałem, żeby właśnie tak to wyglądało, więc raz jeszcze dziękuję – powiedział w swojej pożegnanej przemowie Roger Federer.
Thank you, Roger. #LaverCup pic.twitter.com/YUZnVwyznj
— Laver Cup (@LaverCup) September 23, 2022
Federer zakończył karierę w wieku 41 lat. Sięgnął po 20 tytułów wielkoszlemowych i łącznie triumfował w 103 turniejach cyklu ATP. W jego bogatym dossier znajdują się również: zwycięstwo z reprezentacją Szwajcarii w Pucharze Davisa, złoty medal olimpijski w deblu i srebrny w singlu. Wygrał 1251 z 1526 rozegranych meczów w grze pojedynczej. Przez 310 tygodni był liderem światowego rankingu. To była zjawiskowa podróż. Dziękujemy, Roger!
Rafael Nadal zwrócił się do Federera. „To dla mnie smutny dzień”
