Władze miasta w porozumienia z organizatorami elitarnego maratonu w Bostonie postanowiły wykluczyć z rywalizacji biegaczy mieszkających na co dzień w Rosji i na Białorusi. Pozostali sportowcy będą mogli wystąpić w zawodach, ale pod specjalnymi warunkami.
Zawody w Bostonie są jedną z najważniejszych imprez tego typu na świecie. Obok tego wydarzenia stawiane są tylko maratony organizowane w Londynie, Nowym Jorku, Chicago, Berlinie czy Tokio. Nie może to jednak dziwić, gdyż wspólne bieganie w tym amerykańskim mieście zaczęło się jeszcze w kwietniu 1897 roku. Czyni to maraton w Bostonie najstarszą tego typu imprezą na całym globie.
Rosjanie i Białorusini bez flag narodowych
W 2022 roku udziału we wspólnym bieganiu nie wezmą jednak udziału zawodnicy z Rosji i Białorusi, którzy na co dzień mieszkają w swoich ojczyznach. Oficjalnie poinformowali o tym organizatorzy imprezy, która będzie miała miejsce już 18 kwietnia.
— Jesteśmy przerażeni tym, co aktualnie dzieje się na Ukrainie. Bieganie to sport dla wszystkich ludzi. Chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby pokazać wsparcie dla Ukrainy — wypowiedział się na temat cały sprawy Tom Grilik, który piastuje stanowisko prezesa Bostońskiej Federacji Lekkoatletycznej.
The B.A.A. has announced that Russians & Belarusians who were accepted into the 2022 Boston Marathon or B.A.A. 5K as part of the open registration process & are currently residing in either country will no longer be allowed to compete in either event.https://t.co/pAwqGqJxOI
1/3— Boston Marathon (@bostonmarathon) April 6, 2022
Nie oznacza to, że Rosjan i Białorusinów w ogóle nie zobaczymy w bostońskim maratonie. Jeśli mieszkają oni na co dzień w innych krajach, będą mogli wziąć udział w zawodach, ale pod specjalnymi warunkami. Przede wszystkim zakazano im używania ich flag narodowych. Ponadto władze maratonu zadeklarowały, że ukraińscy biegacze, którzy z powodu wojny nie będą mogli przylecieć do USA, otrzymają zwrot pieniędzy.
Protesty podziałały. Rosjanie i Białorusini wyrzuceni z mistrzostw świata