W ramach 10. kolejki PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów podejmowała zespół Cerrad Czarnych Radom z nowym przyjmującym w swoich szeregach (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ). Gospodarze odnieśli zwycięstwo w czterech partiach.
Już pierwsza akcja spotkania okazała się jedną z najdłuższych wymian w spotkaniu, która zakończyła się zablokowaniem Jakuba Jarosza (0:1). Bardzo szybko pojawiły się również kłopoty z challengowymi decyzjami sędziów, które nie wpłynęły pozytywnie na oba zespoły. Poddenerwowani gospodarze szybko odrobili straty (3:3). Punktowy blok na Michale Filipie dorzucił Barłomiej Lemański (5:4). Asem serwisowym pochwalił się Tomasz Fornal (6:8). Po ataku kapitana gości w siatkę zespół z Podpromia wyrównał stan seta (8:8). Wciąż toczyła się gra punkt za punkt (12:12), po czym dwie kolejne akcje zapisały się na koncie gospodarzy (14:12). Po punkcie z zagrywki Dominika Depowskiego ich przewaga wzrosła do trzech “oczek” (17:14). Z czasem radomianie odrabiali straty (19:18). Po bloku Możdżonka prowadzenie rzeszowian znów wzrosło (23:19). Atak Depowskiego zakończył pierwszą partię rezultatem 25:21.
Rzeszowianie rozpoczęli drugą partię od zainkasowania dwóch punktów z rzędu (2:0). Radomianie nie pozostali dłużni i po serwisie Kamila Droszyńskiego tablica wskazywała już remis. W dalszej części spotkania gospodarze utrzymywali dwupunktowe prowadzenie (9:7). Po bloku Lemańskiego na Żalińskim wynik wynosił 13:10, a za moment ta przewaga wzrosła do pięciu punktów (16:11). Teryomenko ustrzelił swoją zagrywką zawodnika rzeszowian (16:13). W decydującą część partii gospodarze wchodzili z siedmiopunktową przewagą (21:14). Rossard dorzucił również punkt z zagrywki, co dało piłkę setową gosodarzom. Wykorzystali oni pierwszą szansę i triumfowali w kolejnej partii 25:16.
Po 10-minutowej przerwie zawodnicy powrócili na boisko. Zdeterminowani radomianie szybko osiągnęli znaczne prowadzenie (2:9). Trzecia partia wyglądała całkowicie inaczej niż dwie poprzednie. Podopieczni trenera Prygla gromili gospodarzy (4:12). Asa serwisowego dorzucił Fornal (5:14). Rzeszowianie próbowali odrabiać straty (8:15), ale to Czarni zmierzali do zwycięstwa w secie (13:21). Asseco Resovia walczyła do końca o jak najlepszy rezultat, ale ostatecznie partia zakończyła się wygraną rywali 19:25.
Kolejny set spotkania początkowo pokazywał grę punkt za punkt (3:3). Wszystko zmieniło się po bloku Fornala, który wyprowadził zespół na prowadzenie 3:5. Punkt z zagrywki na konto rzeszowian dorzucił Rossard (6:7), a później doprowadzili oni do wyrównania po 11. Po serwisie Lemańskiego zdołali wyjść na prowadzenie 13:12. Żaden z zespołów nie mógł zdobyć znacznej przewagi (17:17). Partia cały czas była bardzo zacięta (19:19). Lepiej w końcówce spotkania spisali się gospodarze i to oni wygrali całe spotkanie inkasując trzy punkty do tabeli.
Asseco Resovia Rzeszów – Cerrad Czarni Radom 3:1 (25:21, 25:16, 19:25, 25:23)
MVP: Bartłomiej Lemański
Asseco Resovia Rzeszów: Lemański, Depowski, Kędzierski, Jarosz, Możdżonek, Rossard, Masłowski, Rusek, Tichacek, Perłowski, Schoeps, Śliwka, Dryja, Krastins
Cerrad Czarni Radom: Teryomenko, Ostrowski, Żaliński, Filip, Fornal, Droszyński, Watten, Wasilewski, Ziobrowski, Droszyński, Dolgopolov, Rybicki, Huber, Kwasowski