Dyrektor BNP Paribas Warsaw Open Mariusz Fyrstenberg ogłosił, że dziką kartę na turniej w stolicy Polski (24-30 lipca) otrzymała Nikola Bartunkova, finalistka juniorskiego Wimbledonu. Potwierdził także, że w rywalizacji zobaczymy Chinkę Shuai Zheng.
Kolejne dzikie karty przed BNP Paribas Warsaw Open
Organizatorzy warszawskiego turnieju przyznali swoją dziką kartę Mai Chwalińskiej, natomiast WTA przyznało ją Karolinie Muchovej, finalistce tegorocznego French Open. Trzecią kartę, która jest w gestii firmy Octagon, otrzymała finalistka tegorocznego juniorskiego Wimbledonu Nikola Bartunkova.
Po Idze Świątek, która rzecz jasna będzie rozstawiona z “jedynką”, drugą najwyżej sklasyfikowaną zawodniczką będzie Muchova, która obecnie zajmuje 18. miejsce w rankingu WTA. Mariusz Fyrstenberg, dyrektor turnieju przyznał także, że dziką kartę eliminacyjną przyznano Weronice Ewald.
Ewald, podobnie jak Bartunkova, urodziła się w 2006 roku, ale nie może się póki co pochwalić takimi sukcesami jak Czeszka. – Drugą przyzna Octagon. Myślę, że podejmą taką decyzję w ciągu najbliższych dwóch dni. Muszę powiedzieć, że trochę się opóźniają, ale to dlatego, że znów mowa o niezwykle utalentowanych zawodniczkach – powiedział Fyrstenberg.
WTA 250 Warsaw — SEEDS:
#1 Iga Świątek
#2 Karolina Muchova
#3 Katerina Siniakova
#4 Lin Zhu
#5 Shuai Zhang
#6 Lesia Tsurenko
#7 Camila Giorgi
#8 Linda Fruhvirtova#BNPParibasWarsawOpen— Z kortu – informacje tenisowe | Tennis news (@z_kortu) July 20, 2023
Zhang zagra w Warszawie
Od kilku dni zastanawiano się, czy ostatecznie w Warszawie pojawi się Shuai Zhang. Chińska tenisistka mocno przeżyła swój występ podczas imprezy w Budapeszcie. W starciu z reprezentantką Węgier została wyraźnie oszukana, na skutek czego doznała ataku paniki i poddała mecz.
– Shuai Zhang przyjedzie na turniej. Jeśli będzie chciała, to będzie mogła skorzystać z pomocy psychologa pracującego przy turnieju, który będzie do dyspozycji zawodniczek – zapewnił dyrektor BNP Paribas Warsaw Open.
Magdalena Fręch nie zagra na turnieju w Warszawie. “Wiedziałam, że mam problemy”
