Stal Gorzów pokonała Motor Lublin w pierwszym meczu finału żużlowej PGE Ekstraligi (51:39). To było kolejne już w trwającym sezonie Zmarzlik-Vaculik show. Natomiast Apator Toruń minimalnie wygrał z Włókniarzem Częstochowa w spotkaniu o trzecie miejsce (46:44). Bohaterem “Aniołów” był bezsprzecznie Jack Holder.
Stal Gorzów blisko tytułu mistrzów Polski, Apator ma skromną zaliczkę
Przed starciem o trzecie miejsce kandydatami do zwycięstwa byli jeźdźcy Włókniarza Częstochowa. Ba, wciąż nimi są, jednak to Apator Toruń znalazł się w odrobinę lepszym położeniu w kontekście rewanżu. “Lwy” w końcówce sezonu zasadniczego i na początku fazy play-off stały się nawet faworytami do złotego medalu. Ostatecznie pozostała im walka o brązowy krążek drużynowych mistrzostw Polski.
Torunianie na Motoarenie po trzynastu gonitwach ustępowali Włókniarzowi. W czternastym biegu kapitalnie spisał się duet Patryk Dudek–Robert Lambert, który zrobili rezultat 5:1, wypracowując “Aniołom” dwupunktową przewagę. Ostatni wyścig padł łupem Jacka Holdera (16 punktów), co zapewniło Apatorowi triumf 46:44.
Motor Lublin przybył do Gorzowa w jednym celu – pokonać Stal albo przynajmniej wywieźć w miarę korzystny rezultat. Wśród “Koziołków” niesamowitą formą imponował przede wszystkim Dominik Kubera (16 “oczek”), lecz do Lublina wróci z nietęgą miną. Znowu rewelacyjnie w szeregach gorzowian wyglądała współpraca Bartosza Zmarzlika z Martinem Vaculikiem. Swoje dołożył Szymon Woźniak i Stal Gorzów wyraźnie wygrała 51:39.
Podsumowanie pierwszych meczów o medale:
🥇 #GORLUB
🥉 #TORCZERewanże za dwa tygodnie! 🔥#PGEEkstraliga pic.twitter.com/HOZ6kMUf2A
— PGE Ekstraliga (@EkstraligaTV) September 11, 2022
Rewanże części finałowej PGE Ekstraligi obędą się w ostatni weekend września. 24 dnia bieżącego miesiąca Włókniarz Częstochowa spróbuje wywalczyć brązowy medal w pojedynku z Apatorem Toruń. Natomiast dzień później Motor Lublin postara się odwrócić kiepski wynik w meczu o drużynowe mistrzostwo Polski ze Stalą Gorzów.
Bartosz Zmarzlik wygrał SGP w Vojens! Patryk Dudek tuż za podium