Stefan Hula odpoczywa po właśnie zakończonym sezonie zimowym i już myśli o przygotowaniach do kolejnych zmagań. Zawodnik zdradził jednak, że pomimo iż nie rozważa zakończenia kariery, to ma już plany na swoją dalszą przyszłość.
35-latek nie może zaliczyć tego roku do udany. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uplasował się w sezonie 2021/2022 dopiero na na 74. miejscu. Lepiej poszło mu jednak na zaimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Na skoczni normalnej w Zhangjiakou Stefan Hula zajął 26. miejsce.
Pomimo słabszego okresu zawodnik nie myśli o sportowej emeryturze. W programie “Dzień Dobry TVN” skoczek opowiedział, że dalej chce walczyć o miejsce w naszej kadrze narodowej. Zdradził również, iż po zakończeniu kariery może zaopiekować się żeńską reprezentacją Polski.
— Są plany na przyszłość, by pracować z dziewczynami. Jak to wyjdzie? Zobaczymy. Jeszcze nie planuję zakończenia swojej kariery. Na razie skupiam się na sobie, gdyż chce jeszcze trenować i skakać — powiedział Stefan Hula.
Warto dodać, że skoki narciarskie trenuje również córka Stefana Huli — Milena. Próbowała ona już swoich sił na 40-metrowych obiektach. W kadrze narodowej znajduję się także jego siostrzenica — Wiktoria Przybyła.
Walter Hofer ostrzega Thurnbichlera. „To czas przemian w polskich skokach”