Kamil Stoch zajął w kwalifikacjach na Bergisel 18. miejsce, co spowodowało, że w sobotnim konkursie przyjdzie mu mierzyć się z mającym najwięcej pucharowych zwycięstw – Gregorem Schlirenzauerem. Faworytem wydaje się być jednak Stoch, któremu wciąż brakuje dobrej energii.
Wrażenia pozytywne. Lubię tu skakać. Szkoda, że brakuje dobrej dyspozycji, solidnych skoków. Jest więcej szukania, co mnie denerwuje – komentuje trzykrotny mistrz olimpijski.
Stoch zauważył, że jego skoki technicznie nie wyglądają źle, a brakuje odległości, co jest paradoksem.
Kwalifikacyjny skok wyglądał solidnie. Był najlepszy w piątek. Brakło takiej dobrej energii, odejścia z progu przez co straciłem w locie na dynamice. Nie wiem czego jeszcze brakuje. Walczę ile mogę, ale idzie to ślamazarnie – ocenił skoczek z Zębu.
Dwukrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni podzielił się też swoją opinią związaną z rywalizacją ze Schlirenzauerem, który również sięgnął po dwa skalpy w niemiecko-austriackich zawodach.
Każdy z nas robi tyle ile umie. Mam nadzieję, że obaj przejdziemy do finału – skwitował.
Źródło: Skijumping.pl i Eurosport