Dziś w nocy odbyło się spotkanie w ramach gier kontrolnych pomiędzy kanadyjskim Stoney Creek Generals, a reprezentacją Polski w hokeju na lodzie. Mimo dobrze rozpoczętej pierwszej części spotkania nasi zawodnicy ulegli uniwersyteckiemu zespołowi 2:5.
Rozpoczęcie tournee od porażki nie wróży nic dobrego. Spotkanie rozgrywane pod czujnym okiem Teda Nolana zostało niestety skazane na porażkę.
W pierwszej tercji ekipa „Orzełków” dość ostro atakowała, a od słupków bramki rywali krążek co chwilę obijali nasi hokeiści. Strzały zawodników były jednak na tyle nieskuteczne, że dopiero w 12. minucie spotkania Polskę na prowadzenie zdołał wyprowadzić Damian Kapica. Taki wynik utrzymał się do 28. minuty, kiedy to Kyle Macquade pokonał stojącego w bramce Rafała Radziszewskiego. Dwie minuty później, grający w obronie Mateusz Bryk ponownie dał Polakom prowadzenie w spotkaniu. Kanadyjczycy jednak nie odpuszczali i nie chcąc pozwolić sobie na taki wynik przed własną publicznością kolejno punktowali. Do wyrównania wyniku jeszcze w drugiej tercji przyczynił się Igor Gongalsky, a zaraz po nim prowadzenie Kanadyjczykom dał Scott Hotham.
W ostatniej części spotkania Polacy podejmowali jeszcze próby ataku, ale okazywały się one nieskuteczne. Szala zaczęła się przechylać na korzyść gospodarzy, kiedy nasi zawodnicy gubili się w grze. Okoliczności do zdobycia kolejnego gola dla Stoney Creek Generals wykorzystał Nathan Pageau. Ostatnie trafienie należało do Matta Dzieduszyckiego, który posłał krążek do pustej bramki Polaków chwilę przed zakończeniem spotkania i ustalił wynik na 5:2.
Rywalami, z którymi mierzyć się będzie jeszcze reprezentacji Polski to Varsity Reds, a później odbędzie się spotkanie z drużyną złożoną z najlepszych zawodników występujących w ligach uniwersyteckich – New Brunswick Senior „A” All Stars.