Iga Świątek po raz kolejny odniosła się do kwestii piłek, jakimi rozgrywane są turnieje rangi WTA. Tym razem Polka skomentowała decyzję organizatorów o ich zmianie przed rozpoczęciem turnieju WTA 1000 w Dubaju.
Po rewelacyjnym występie w Dosze i pewnym zwycięstwie w całym turnieju, przed Igą Świątek kolejne wyzwanie. Tym razem liderka rankingu WTA rozpocznie rywalizację w Dubaju, gdzie w pierwszej rundzie dostała wolny los i zmagania rozpocznie od drugiej rundy.
Świątek wypowiedziała się ws. piłek
Przed swoim pierwszym meczem (we wtorek z Leylah Fernandez), Polka wzięła udział w konferencji prasowej, podczas której ponownie nawiązała do tematu piłek. Świątek skomentowała decyzję organizatorów, którzy uznali, że spotkania będą rozgrywane takimi samymi piłkami co na Australian Open, co jest zmianą względem poprzednich edycji.
– Tutaj grałyśmy piłkami z US Open, typowo dla kobiet. Były naprawdę lekkie i latały jak szalone. Te z Australian Open są bardziej sprężyste. Są dynamiczne, ale nie latają bez kontroli. To właśnie czułam, gdy grałam tymi z US Open. To tylko moja opinia, ale jestem całkiem szczęśliwa, że w tym roku wreszcie mamy te same piłki, co na Australian Open, bo co roku musiałyśmy się dostosowywać i zmieniać piłki co tydzień, co było dla mnie dość głupie – otwarcie powiedziała.
Doha ✈️ Dubai
Look who’s here 👋@iga_swiatek | #DDFTennis pic.twitter.com/Pgy5QPZMmd
— wta (@WTA) February 20, 2023
Świątek narzekała już na piłki
W przeszłości Świątek odnosiła się już do temat piłek, jakimi grają najlepsze tenisistki świata. W sierpniu ubiegłego roku poruszyła tę kwestię przy okazji startu w US Open, w którym ostatecznie sięgnęła po tytuł.
– Myślę, że te piłki są okropne. Zwłaszcza po trzech meczach naprawdę ciężkiej gry. Nie możesz nawet uderzyć z prędkością 170 km/h, ponieważ piłka będzie lecieć jak szalona – ostro stwierdziła.
Pierwsze starcie podczas turnieju WTA 1000 w Dubaju z Leylah Fernandez Iga Świątek rozegra już we wtorek o godzinie 16:00 polskiego czasu. W przypadku wygranej Polka trafi lepszą z pary Qinwen Zheng – Ludmiła Samsonowa.
Linette wraca do gry. W Meridzie będzie rozstawiona z jedynką
