Hubert Hurkacz na początek turnieju w Monte Carlo pokonał Serba Laslo Djere 5:7 (5), 7:5 (5), 7:6 (5). Pojedynek z udziałem polskiego tenisisty był niezwykły i potrwał ponad trzy godziny i 20 minut. W zaciętej batalii mogliśmy zobaczyć m.in. trzy rozegrane tie-breaki czy cztery zmarnowane piłki meczowe.
Hubert Hurkacz w kolejnej rundzie ATP w Monte Carlo
W zeszłym tygodniu Hubert Hurkacz zjawił się w portugalskim Estoril, gdzie jego pierwszym rywalem był Bernabe Zapata Miralles. Polski tenisista po wyrównanym pojedynku musiał uznać wyższość Hiszpana, który wygrał 6:7, 6:4, 6:2. Stamtąd nasz zawodnik przeniósł się od razu do Monte Carlo, gdzie tym razem los zestawił go z Laslo Djere.
Polsko-serbski pojedynek był niezwykle zacięty i potrwał trzy godziny oraz 20 minut. Cały mecz zaczął się zresztą dla Hurkacza źle, gdyż przegrał pierwszego seta. W tie-breaku lepszy okazał się Djere. Później Polakowi na mączce w Monte Carlo poszło już lepiej. Kolejne dwie partie również kończyły się tie-breakami, ale tym razem obronną ręką wychodził z nich wrocławianin.
Pod koniec wycieńczającego meczu widać było, że obu zawodnikom brakuje już sił. W efekcie Hubert Hurkacz zmarnował cztery piłki meczowe. Na szczęście w końcu udało mu się przełamać defensywę Laslo Djere. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 5:7 (5), 7:5 (5), 7:6 (5).
Needed to dig deep today and now feeling proud to get my 50th ATP M1000 win 💪 Let’s keep fighting!!!
📸 Corinne Dubreuil @atptour pic.twitter.com/aKOsknbw9V
— Hubert Hurkacz (@HubertHurkacz) April 9, 2023
W kolejnej rundzie Polak zagra ze zwycięzcą spotkania Sebastian Baez (Argentyna) – Jack Draper (Wielka Brytania). Mecz powinien rozpocząć się w poniedziałek o godzinie 12:30. Łączna pula nagród w turnieju ATP Monte Carlo wynosi łącznie 5,8 miliona euro.