Bart De Clercq (Lotto Soudal) wygrała jeden z najtrudniejszych etapów w tegorocznej edycji Tour de Pologne. Polacy spisali się zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Kolarze mieli dziś do pokonania 223 km po bardzo wymagającym terenie pomiędzy Nowym Sączem, a Zakopanem. Na trasie znalazło się aż osiem premii górskich pierwszej kategorii.
Pierwsze kilometry po starcie ostrym były dość nerwowe, wielu kolarzy próbowało zabrać się w ucieczkę, a w pewnym momencie na chwilę peleton podzielił się na dwie duże grupy. Ostatecznie w ucieczce dnia znalazło się sześciu zawodników, a byli to Kris Boeckmans, Vegard Breen oraz Boris Vallee (wszyscy Lotto Soudal), Edward Beltran (Tinkoff Saxo), Sebastien Turgot (Ag2r) oraz Grega Bole (CCC Sprandi Polkowice). Po przejechaniu 70 km przewaga harcowników nad peletonem wynosiła ponad sześć minut.
Po przejechaniu połowy dystansu Turgot został doścignięty przez peleton, a pozostali kolarze jadący na czele mieli blisko cztery minuty przewagi nad grupą zasadniczą. Najlepiej na premiach górskich spisywał się Słoweniec Grega Bole, który został nowym liderem klasyfikacji górskiej. Najdłużej z harcowników walczył Beltran, ale i on został złapany przez peleton na 60 km przed metą.
Pięćdziesiąt kilometrów przed metą na czele jechała grupa ponad trzydziestu kolarzy, a tempo dyktowała grupa Astana. Niestety w jej składzie nie było głównego faworyta wyścigu, mistrza świata Michała Kwiatkowskiego (Etixx Quick – Step). Byli natomiast m.in. Tomasz Marczyński (Reprezentacja Polski), Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice), Przemysław Niemiec (Lampre Merida) i Paweł Poljański (Tinkoff Saxo).
Na ostatnim podjeździe pod premią górską na prowadzenie wyszło dziesięciu kolarzy, niestety nie było tam żadnego Polaka. W końcówce z tej grupki zaatakował Bart De Clercq (Lotto Soudal) i jako pierwszy minął linię mety. Drugie miejsce zajął Diego Ulissi (Lampre Merida), a trzecie Sebastien Reichenbach (IAM). Najlepszy z Polaków był Tomasz Marczyński, który zajął szesnaste miejsce.