Już dziś o godzinie 20:30 rozpocznie się spotkanie na szczycie Fortuna 1. Ligi. Zajmująca pierwsze miejsce w tabeli Arka Gdynia podejmie u siebie Lechię Gdańsk, znajdującą się aktualnie na trzeciej pozycji. Będą to pierwsze derby Trójmiasta od 2020 roku. Nad prawidłowym przebiegiem meczu będzie czuwał sędzia Szymon Marciniak.
Arka Gdynia – Lechia Gdańsk
24.11.2023, 20:30
16. kolejka Fortuna 1. Liga
Gdzie oglądać derby Trójmiasta?
Pierwszy gwizdek w wykonaniu najlepszego sędziego świata, piłkarze obu drużyn powinni usłyszeć w piątek 24 listopada o godzinie 20:30. Piłkarzy Arki oraz sztab trenerski niewątpliwie cieszy fakt, że kibice z Gdyni zawiesili swój bojkot i wszystko wskazuje na to, że na stadionie miejskim zasiądzie około 14 tysięcy kibiców. Będzie więc blisko kompletu. Transmisję pokaże wyłącznie Polsat Sport Extra.
Arka odczaruje mecze z Lechią?
Trzy potknięcia z rzędu Odry Opole oraz seria sześciu wygranych w wykonaniu Arki sprawiły, że aktualnym liderem Fortuna 1. Ligi jest drużyna z Gdyni. Należy jednak odnotować, że różnice punktowe pomiędzy najlepszą szóstką z zaplecza Ekstraklasy są bardzo małe, dlatego ekipa Wojciecha Łobodzińskiego musi kontynuować serię zwycięstw, aby utrzymać się na szczycie z niewielką przewagą nad resztą stawki.
Ewentualna wygrana gospodarzy jest jak najbardziej realna. Łobodziński pomimo kiepskiego wejścia w sezon, dobrze poukładał zespół i wprowadził swoje pomysły taktyczne, które zdają egzamin. Do tego dojdzie wsparcie kilkunastu tysięcy kibiców, którzy od początku sezonu omijają mecze swojej drużyny z powodu konfliktu z właścicielami klubu, ale tutaj zrobią wyjątek i trudno się dziwić.
Wydaje się, że Arka w końcu może przełamać trwającą 16 lat klątwę i w końcu wygrać ze swoim lokalnym rywalem. Ostatni raz gdynianie wygrali z Lechią 4 listopada 2007 roku na własnym obiekcie. Natomiast ich ostatnie starcie miało miejsce w Gdańsku na koniec maja 2020 roku.
Wówczas w meczu Ekstraklasy lepsza okazała się Lechia. Gola na wagę trzech punktów w 96. minucie meczu z rzutu karnego zdobył Flavio Paixao. Lechiści wygrali wówczas 4:3.
