Już 23 kwietnia dojdzie do starcia Tysona Fury’ego i Dilliana Whyte’a. Stawką walki będą pasy wagi ciężkiej federacji WBC oraz magazynu The Ring. Aktualny mistrz zapowiedział, że po tym pojedynku może skończyć karierę bokserską.
W jego słowa Tysona Fury’ego nie wierzy jednak Bob Arum. Legendarny założyciel grupy Top Rank w wywiadzie dla FightHubTV stwierdził, że Brytyjczyk nie odejdzie jeszcze ze świata boksu. Warunkiem jego pozostania na ringu musi być jednak zachęta, w postaci kolejnej ciekawej walki.
— Fury mówi różne rzeczy i wiem, mówi je szczerze, wierząc w nie, ale jednocześnie nie podpisze kontraktu, że to jego ostatnia walka — stwierdził promotor „Króla Cyganów”
— Sądzę, że jak to wszystko sobie przemyśli na spokojnie i zobaczy, że może wejść do ringu z Joshuą czy Usykiem, to nie zakończy kariery. Na pewno nie zatrzymają go słabe walki, ale jeśli będzie w perspektywie jakiś duży pojedynek, to on się go podejmie — dodał 90-latek.
— Jeśli takiej walki nie będzie, to nie będzie tracił czasu na treningi. Ma już wielkie pieniądze i teraz chce się cieszyć życiem z rodziną — podsumował Bob Arum.
Warto przypomnieć, że Tyson Fury jest niepokonany w całej swojej profesjonalnej karierze. Mierzący 206 cm pięściarz na ringach zawalczył już 32 razy, przy czym aż 22 pojedynki zakończył przed czasem.