Udany początek Azotów Puławy w rywalizacji o 3. miejsce

7 maj 2016, 19:25

W walce o brązowy medal, Azoty Puławy podejmowały na własnym boisku MMTS Kiwdzyn. W lepszej sytuacji są puławianie, którzy są gospodarzami pierwszych dwóch spotkań, a dodatkowo bardzo dobrze spisywali się w rundzie zasadniczej. W tym meczu MMTS skutecznie stawiał opór przez całą pierwszą połowę, ale w drugiej to gospodarze zbudowali przewagę, która pozwoliła im wygrać 31:22. Drugie starcie odbędzie się jutro o godzinie 18:00.

Początek spotkania był nerwowy, ale wynik otworzył Kuchczyński. Walka była zażarta i po odpowiedzi gości po chwili mieliśmy remis (2:2). Tempo rywalizacji było niesamowicie szybkie, a puławianie grali twardo w obronie. Atomowym rzutem popisał się Prce, ale natychmiast odpowiedział z siódmego metra Seroka (4:5). Po obu stronach pojawiały się błędy, lecz niewielkie prowadzenie utrzymywali goście. Po pierwszym kwadransie gry na tablicy wyników znów pojawił się remis. Bardzo dobrze radził sobie Dudek, a o czas poprosił trener Azotów. To mało pomogło, dodatkowo wykluczony został Grzelak (8:8). Puławianie mylili się, a bramkarz MMTSu błyszczał w obronie. W 21. minucie sędzia podyktował rzut karny dla kwidzynian – pewnie skończył go Nogowski. W zespole miejscowych piękną bramkę zdobył Prce, ale żadna z ekip nie była w stanie „odjechać”. Kilka minut przed przerwą karę dostał Peret i czas wziął opiekun przyjezdnych. Po chwili na prowadzenie wyszli puławianie – Orzechowski trafił dwa razy, lecz tuż przed gwizdkiem stratę zmniejszył Nogowski (14:13).

Drugą połowę zaczęli goście, ale nie doprowadzili do remisu – bramkę ze środka ugrał Orzechowski. Kwidzynianie mieli problemy, a Seroka rzucił obok bramki (16:13). Przewaga Azotów rosła – sprytnie piłkę przechwycił Krajewski i ją skończył. O przerwę poprosił trener MMTSu. Tuż po nim kolejną kapitalną obronę zaliczył Bogdwanov, w ten sposób przeszkodził w zdobyciu ich pierwszej bramki w tej połowie (18:14). Złą passę przełamał jednak z koła Janiszewski. Jednak po drugiej stronie znakomicie grał Prce, który zdobył dwie bramki z rzędu. Różnica stawała się nie do odrobienia, a kolejne trafienie zaliczył Kubisztal (22:15). Goście nadal spisywali się słabo – Rosiak rzucił w słupek. Po chwili karnego wykorzystał Prce, ale natychmiast odpowiedział Krajewski. Bardzo dobrze nadal spisywał się Bodganov, ale obie ekipy popełniały także błędy (26:17). Trener puławian dokonał zmian i na parkiecie pojawili się Kowalczyk, Skrabania i Przybylski. Gorszy moment zaliczyły Azoty, ale różnica była tak duża, że nie wpłynęło to znacznie na wynik. Tą sytuację przełamał Przybylski, lecz w ostatnich minutach spotkanie straciło na szybkości. Na zakończenie rzucił jeszcze Zadura (31:22).

Azoty Puławy – MMTS Kwidzyn 31:22 (14:13)

KS Azoty Puławy: Bogdanow, Zapora, Petrovsky, Kuchczyński, Orzechowski, Kubisztal, Skrabania, Przybylski, Grzelak, Masłowski, Kowalczyk, Krajewski, Prce, Sobol

MMTS Kwidzyn: Dudek, Kiepulski, Genda, Zadura, Mroczkowski, Kryszeń, Peret, Szpera, Klinger, Szczepański, Rosiak, Nogowski, Seroka, Potoczny, Janiszewski

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA