Urszula Radwańska rozpoczyna współpracę z nowym trenerem, Radosławem Nijakiem, który ma jej pomóc powrócić na dobre tory.
Młodsza siostra Agnieszki Radwańskiej po dobrym okresie gry, gdy jej trenerem był Maciej Synówka, który doprowadził ją do 29. miejsca w rankingu WTA trochę spuściła z tonu i zaczęła szuka nowych rozwiązań w swojej karierze. Po jego odejściu Polka miała jeszcze 4. trenerów, ale żaden nie wpłynął znacząco na jej sukcesy. Teraz przyszedł czas na byłego reprezentanta Polski, Radosława Nijaka.
– Cel minimum to kwalifikacja do igrzysk w Rio, czyli ranking w okolicach 50–60. miejsca. Mierzymy jednak oczywiście dużo wyżej – mówi nam Nijaki, który studiował w Londynie, a później prowadził klub w Hongkongu. – W tak globalnym i konkurencyjnym sporcie sukces to suma małych spraw, pracy i odrobiny szczęścia. Mam nadzieję, że składając te rzeczy do jednego worka uda się spełnić marzenia. Do tej pory brakowało „follow-upu”. Kontynuacji, która pozwoli na sto procent rozgrywać nie pojedyncze mecze, a całe turnieje – mówi szkoleniowiec.
Nowy trener Uli uważa, że 25-latka nadal posiada charyzmę i pazur do walki. Jest utalentowana i może jeszcze coś osiągnąć, jeżeli włoży w to całe serce.