W hicie 9. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn, Vive Tauron Kielce nie dał szans we własnej hali Azotom Puławy. Dla podopiecznych Talanta Dujszebajewa było to ósme zwycięstwo w lidze.
Od dobrych paru lat, Vive Kielce na krajowym podwórku nie ma sobie równych. Jedyną drużyną, która podejmuje walkę jest Orlen Wisła Płock, ale mimo to nie potrafi znaleźć sposobu na mistrzów Polski. Azoty Puławy wydają się być głównym kandydatem do brązowego medalu PGNiG Superligi. Mimo, że to drużyna prowadzona przez Talanta Dujszebajewa była zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu, to kibice liczyli na emocje.
Początek spotkania należał do podopiecznych Ryszarda Skutnika, którzy po siedmiu minutach gry prowadzili 6:3. Zgodnie z przewidywaniami, pierwsze akcji wróżył wielkie emocje. Jednak od tamtej pory Vive Kielce grało jak z nut. Z biegiem czasu powiększali swoją przewagę, a w 25. minucie meczu prowadzili 17:11. Wtedy puławianie obudzili się i zaczęli odrabiać straty. Ale po pierwszej połowie to kielczanie byli w lepszych humorach, a na tablicy widniał wynik 19:15 dla gospodarzy.
Po zmianie stron znów to mistrzowie Polski prezentowali się znacznie lepiej. Dzięki fantastycznej grze na linii bramkowej Marina Sego, Vive Kielce zdobyło pięć goli z rzędu. Rozbite Azoty Puławy nie były w stanie nawiązać walki z rywalem i spotkanie zakończyło się bardzo pewnym zwycięstwem kielczan.
Dzięki wtorkowemu zwycięstwu, Vive Kielce umocniło się na pozycji lidera, jednak rozegrali dwa spotkania więcej niż Wisła Płock. Azoty Puławy nadal zajmują, niezagrożone, 3. miejsce.
Vive Tauron Kielce – KS Azoty Puławy 41:28 (19:15)
Vive Tauron Kielce: Szmal, Sego – Jurecki, Tkaczyk, Reichmann, Chrapkowski, Kus, Aguinagalde, Bielecki, Jachlewski, Strlek, Lijewski, Buntić, Zorman, Cupić.
KS Azoty Puławy: Bogdanov, Zapora, Krupa – Petrovsky, Kuchczyński, Orzechowski, Kubisztal, Skrabania, Przybylski, Grzelak, Masłowski, Kowalczyk, Krajewski, Prce, Sobol, Antolak.
Sędziowie: Leszczyński, Piechota.
