Za nami dwudziesty etap Vuelta a Espana 2019. Sobotnią rywalizację liczącą 190,4 kilometra wygrał Słoweniec – Tadej Pogacar.
Czas zwycięzcy z grupy UAE Emirates wyniósł pięć godzin, szesnaście minut i czterdzieści sekund.
Początkowo przodownictwo w wyścigu posiadali uciekinierzy, wśród których znaleźli się: Francuz Nicolas Edet (Cofidis), Portugalczyk Ruben Guerreiro (Katiusza), Brytyjczyk Tao Geoghegan Hart (Ineos), Australijczyk Damien Hoswon (Mitchelton-Scott) i Hiszpan Sergio Samitier (Euskadi Basque Country – Murias).
Ostatecznie więcej sił zachowali liderzy wyścigu, którzy na własną korzyść przesądzili o wynikach dwudziestego etapu. Pierwszym na mecie zameldował się Pogacar, który zaatakował na 39 kilometrów przed metą. Tuż za nim uplasował się Hiszpan z Movistaru – Alejandro Valverde. 3. pozycję wywalczył Rafał Majka. Polak jeżdżący w barwach Bory stracił do triumfatora jedną minutę i trzydzieści dwie sekundy.
Lider wyścigu, Primoż Roglić, minął linię mety na 5. pozycji i zdołał zachować czerwoną koszulkę. Łączny czas kolarza Jumbo-Visma wynosi osiemdziesiąt godzin, osiemnaście minut i pięćdziesiąt cztery sekundy. Rafał Majka zajmuje 6. pozycję.
Oprócz tego kolarze rywalizowali na premiach górskich, na których trzykrotnie triumfował Sergio Samitier (Euskadi – Murias), jak również Nicolas Edet (Cofidis) oraz dwukrotnie Tadej Pogacar.
Królem gór pozostaje Geoffrey Bouchard (AG2R).
Premię lotną usytuowaną na 179 kilometrze również wygrał Tadej Pogacar.