Kibice ścigania na rowerach długo czekali na ten dzień. Dzisiaj drużynową jazdą na czas – kolarze zainaugurują już 106 edycję wyścigu dookoła Włoch. Każdy zadaje sobie pytanie, kto przygotował najrówniejszą formę i założy charakterystyczną Maglia Rosa na ostatnim etapie do Turynu. Ciekawie powinno być też z punktu widzenia kibica nad Wisłą.
Grupa CCC już po raz drugi otrzymała zaproszenie na tą niezwykle prestiżową wieloetapówkę. Jest to ogromny zaszczyt dla zawodników z Polkowic, którzy uczą się wielkiego ścigania. Polkowiczanie przygotowali bardzo obiecujący skład i jak przekonuje Piotr Wadecki, celem popularnych „pomarańczowych” jest wygranie etapu i co mówią otwarcie zajęcie miejsca w dziesiątce klasyfikacji generalnej. Liderem na trudnych etapach górskich ma być zawsze widoczny kolarz Giro Sylwester Szmyd, z kolei na płaskich odcinkach, mają powalczyć Maciej Paterski, sprinter słoweński Grega Bole czy zawsze waleczny Marek Rutkiewicz. Naszych będą między innymi wspierać mistrz Polski Bartłomiej Matysiak, Bułgarii – Nikolai Mihailov, czy też zawsze widoczni Jarosław Marycz, Łukasz Owsian i białorusin Bronisław Samoilov. Pomarańczowi odnieśli wiele zwycięstw w tym sezonie i nie ukrywają, że z chęcią kontynuowaliby tak dobrą passę również na trasach Włoch. Pomarańczowi ruszą na trasę o godzinie 16:20 i ich zadaniem będzie jak najmniej stracić czasu do najlepszych.
Choć na Giro nie ma naszych eksportowych asów Rafała Majki i Michała Kwiatkowskiego, w wyścigu pojedzie triumfator etapu Vuelty Covadonga – Przemysław Niemiec. Oświęcimianin bardzo chce zaistnieć również na swoim ulubionym Giro. Kolarz grupy Lampre dostał wolną kartę a to może oznaczać, iż rywalizował będzie o jak najlepsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Grupa Przemka wyruszy na trasę jako pierwsza o godzinie 15:10
Profil dzisiejszego prologu.
Trasa z San Lorenzo del Mare do San Remo liczy 17 kilometrów i sześćset metrów. Jest zupełnie płaska. Pomiar czasu zlokalizowano na dosłownie symbolicznym wzniesieniu Arma di Taggia.