Drugi etap tegorocznego Giro nie powinien raczej przynieść zmian w klasyfikacji generalnej wyścigu. Tym razem jedziemy z Albengi do miasta Kolumba Genui.
Typowy etap sprinterski jak uważa oficjalna strona powinien być popisem takich gwiazd jak Greipel, Nizzolo, Modolo, Mathews, Mezgec. Polscy kibice będą trzymać z kolei kciuki za słoweńskiego sprintera ekipy CCC Gregi Bole. Etap liczy 177 km i biegnie wzdłuż malowniczych wybrzeży Morza Liguryjskiego.
Taktyka:
Najprawdopodobniej na początku etapu utworzy się grupka 4 lub więcej kolarzy, którzy po przejechaniu dwóch mało znaczących podjazdów San Damiano i Prato Zanino będą usiłowali dojechać do mety przed peletonem. Po drużynowej czasówce różnice nie są spore, więc można teoretycznie liczyć, że uda się przechytrzyć grupę lidera i zawodników ORICA. Tempo w peletonie będzie zapewne dyktować australijska grupa lidera i dwie drużyny w których są bardzo dobrzy sprinterzy a więc Lotto Soudal z Greipelem, Giant Shimano z Mezgecem.
Jeżeli nic się nie wydarzy np boczny wiatr od morza, o zwycięstwie na ulicach Genui powinien zadecydować finisz z dużej grupy.
Profil etapu: