Gotowi wsiąść na rower, jeśli tak to zaczynamy. Wczoraj pasjonowaliśmy się jazdą Przemysława Niemca a dziś być może doczekamy się ataku Macieja Paterskiego. Choć polscy kolarze CCC zabierają się w ucieczki, na końcu nic to jednak nie daje. Kto wie, może dzisiaj będzie lepiej.
Kolumna wyścigu przeniosła się na południe i tam rozegra 9 etap liczący 215 km z Benevento do Giorgio di Sannio. Po drodze przejedzie dwa duże podjazdy pod Monte Terminio (1240 m n.p.m.) i Colle Molella (1087 m. n.p.m.) Na pierwszym zlokalizowano premię 2 kategorii, na drugim pierwszej. Kolarzy czeka też trzeci krótki, ale stromy podjazd na Passo Serra (584 m. n.p.m.)
Taktyka
Zawodnicy grupy CCC ponieśli już poważne straty na etapach poprzednich i nie mają już szans na klasyfikację generalną. Wciąż jednak są blisko zrealizowania głównego celu na Giro czyli wygrania etapu. Można się zdziwić, ale duże straty są dla nich przychylne. Po pierwsze mogą się zabierać w ucieczki dnia bez obaw, że peleton będzie ich ścigał. Po drugie każdy występ na Giro daje co prawdą srogą, ale jednak lekcję – naukę na przyszłość. Dla zespołu, który ma ambicje być drużyną World Tour, takie starty są bardzo ważne. Zwycięstwo na tym etapie mogą rozstrzygnąć między sobą kolarze klasyczni lub treściwi górale. Ten kto pierwszy wjedzie na Passo Serrę, może stać dzisiaj na podium.
Profil
