Po wczorajszych emocjach związanych między innymi z występem kolarzy CCC, dzisiaj jedziemy z Imoli do niezwykle atrakcyjnego turystycznie miasta Włoch jakim jest Vicenza. Odcinek liczy 190 km. Dzisiejszy etap mam nadzieję przy wiele lepszej pogodzie jak wczoraj, znów mogą rozstrzygnąć kolarze uciekający.
Trasa tylko z pozoru wygląda na całkiem prostą. Odcinek ponad 126 kilometrowy jest płaski jak stół, ale już tuż za nim rozpocznie się stromy podjazd pod Castelnuovo liczący co prawda tylko 290 m n.p.m., ale przy tym jest sztywny. Zlokalizowano na nim premię górską 4 kategorii. Następnie kolumna przejedzie przez liczące 397 m n.p.m. wzniesienie Crosara, gdzie znajduje się premia górska 3 kategorii. Meta znajduje się za krótkim sztywnym podjazdem, który jest jednocześnie premią górską 4 kategorii.
Taktyka
Jak wspomniałem, jest to kolejna okazja do pokazania się kolarzom mniej znanym lub tym z czołówek, ale mających duże straty w klasyfikacji generalnej. W peletonie będą pracować znów kolarze Tinkoff, Astany, BMC i Orici. Będą chciały wyprowadzić swoich liderów na pozycje wyjściowe przed decydującym podjazdem na metę. Jeżeli więcej drużyn zaangażuje się w pogoń, ucieczka może będzie mieć poważne problemy z dojazdem na metę. Jeżeli chodzi o polskich kolarzy, to zwycięstwo etapowe może odnieść Maciej Paterski, Przemysław Niemiec czy też Sylwester Szmyd.
Profil
Nachylenie