Modlili się i wymodlili słońce na trasie Giro. Wreszcie można było się skupić na walce, a nie na prawdopodobnie odniesionych kontuzjach. Jeżeli chodzi o Polaków to chyba jednak przyjazd Sylwestra Szmyda 5 minut po zwycięzcy a Przemka Niemca po 7, jest zdecydowanie poniżej oczekiwań. Dzisiaj mamy dzień przerwy, ale jutro czekają na kolarzy ciężkie chwile.
Chyba jednak musimy się powoli oswajać z myślą, że ani CCC czy też kolarz Lampre nie odniosą raczej żadnych sukcesów etapowych na tym wyścigu. Na podsumowanie pracy naszych kolarzy i wyników przyjdzie jeszcze czas po wyścigu. Tymczasem skupmy się na jutrzejszym odcinku z Pinzolo do Aprici.
Opis Etapu
Ścigamy się w Trydencie, Lombardii i zmierzamy do ośrodka sportów zimowych w Aprici. Kolumna wyruszy z Pinzolo i już na starcie czeka ją podjazd pod premię 2 kategorii w Campo Carlo Magno 1681 m n.p.m. Mijamy po drodze, dobrze znaną z poprzedniego etapu Madonnę di Campiglio.
Następnie wspinać się będziemy na kolejną premię drugiej kategorii w Passo del Tonale 1883 m n.p.m. Podjazd liczy ponad 15 km i największe nachylenie wynosi 10%.
Po zjeździe na 87 kilometrze wjedziemy na rundę liczącą nieco ponad 90 km. Najpierw będziemy się wspinać na Apricę 1173 m n.p.m., która jest jednocześnie podjazdem na metę i premią trzeciej kategorii. Największe nachylenie tego wzniesienia wynosi 15% a cały odcinek liczy sobie prawie 14 km.
Po zjeździe z Aprici wspinać się będziemy na Passo del Mortirolo 1854 m n.p.m. Podjazd ten jest bardzo sztywny. Liczy prawie 13 km, a największe nachylenie wynosi aż 18 %! Na szczycie tej ściany znajduje się premia górska pierwszej kategorii.
Na koniec po zjeździe z Mortirolo po raz drugi będziemy wjeżdżać na Apricę, lecz to już będzie podjazd do mety!
Taktyka
Podobnie jak na poprzednim etapie, także tu ucieczka będzie próbowała dojechać do mety. Jeśli wypracuje dużą przewagę, to ten cel może zrealizować!
