Już tylko dwa dni pozostały i niedługo nasza rowerowa przygoda z Giro się skończy. Naprawdę coraz bliżej mamy do finałowego sprintu w Mediolanie!
Zanim jednak pojedziemy do jednego z największych i zarazem najsłynniejszych miast Włoch, czeka nas ostatnia wizyta w górach a dokładnie w słynnym zimowym kurorcie w Sestiere. Dzisiejszy etap liczy dokładnie 199 km. Wyruszamy z Saint Vincent.
Profil etapu
Jak widać na załączonej ilustracji, odcinek 151 km jest niemal całkowicie płaski. Tuż po tym wjeżdżamy na stromą górę Colle delle Finestre (2178 m n.p.m.)
Colle delle Finestre
Ten podjazd jest stromy. Co prawda największe nachylenie wynosi 14 %, ale niemal na całej długości 18,5 kilometrowej ściany jest ponad 9 %. Organizatorzy przewidzieli na szczycie premię górską poza kategorią.
Czeka nas karkołomna jazda w dół i prawie natychmiast wjeżdżamy na finałową wspinaczkę znacznie lżejszą (premia górska 3 kategorii) do mety w Sestiere (2035 m n.p.m.)
Sestiere
Podjazd do mety już nie jest tak stromy. Największe nachylenie wynosi zaledwie 9 %.