Walka Tomasza Adamka i Mameda Chalidowa była główną atrakcją sobotniej gali KSW Epic, która odbyła się w Gliwicach. Niestety, walka zakończyła się po trzech rundach, gdyż kontuzji prawej ręki doznał młodszy z zawodników. Po zakończeniu starcia zaskoczył Albert Sosnowski, który zasugerował, że taki scenariusz był po prostu ustalony przed rozpoczęciem pojedynku.
KSW Epic: Sosnowski krytykuje, Borek odpowiada
Pojedynek legendy MMA i KSW z ikoną polskiego pięściarstwa rozpoczął się bardzo dobrze. Zarówno Mamed Chalidow, jak i Tomasz Adamek utrzymywali doskonałe tempo i przez pierwsze trzy rundy nie dali się nudzić chyba żadnemu kibicowi. Niestety, urodzony w Groznym zawodnik nie wyszedł do czwartej odsłony. Chalidow przerwał walkę, która odbywała się na zasadach bokserskich, z powodu kontuzji prawej dłoni.
Po zakończeniu pojedynku 43-latek przeprosił kibiców i zdradził, że już przed starciem z Adamkiem miał problemy z ręką. W kontuzję nie wierzy jednak Albert Sosnowski. Polski pięściarz zamieścił w sieci komentarz, w którym zasugerował, iż walka wieczoru gali KSW Epic była po prostu ustawiona.
– Ustawiona walka. Ich obu jednego wieczoru robię, do jednej bramki. Ustawiony deal Borek Rules – napisał Sosnowski na Instagramie.
Po chwili na krytyczny komentarz zareagował Mateusz Borek, promotor Tomasza Adamka. Znany dziennikarz nie wziął na poważnie oskarżeń pod swoim adresem i zasugerował, że być może ktoś włamał się na konto Sosnowskiego. Na tym wymiana zdań, przynajmniej na ten moment, się zakończyła.
Szpilka kontra Włodarczyk na KSW 100? Jest propozycja niezwykłego pojedynku