WGP: Ogromna walka Polek w meczu z Portoryko

5 cze 2016, 22:52

W ramach World Grand Prix, reprezentacja Polski kobiet podejmowała w Zielonej Górze Portoryko. Nasze reprezentantki rywalizują w grupie 2. i radzą sobie w niej doskonale – wygrały dwa spotkania i miały zamiar kontynuować dobrą passę. Ich przeciwniczki również mogą pochwalić się takim samym bilansem, więc spotkanie zapowiadało się interesująco. Jednak oba zespoły nie potrafiły utrzymać dobrej dyspozycji przez całe spotkanie i grały nierówno. Pomimo tego, lepiej spisywały się Polki, które miały ogromną wolę walki. Ostatecznie po pięciu setach triumfowała reprezentacja Portoryko, a MVP turnieju została Joanna Wołosz.

W mecz lepiej weszły Polki, które szybko zbudowały dwupunktową przewagę – piłki skończyły Kąkolewska i Kaliszuk (4:2). Po drugiej stronie siatki atakowała Morales, ale to gospodynie dyktowały warunki. Biało-czerwonym przydarzył się także przestój, lecz blok obiła Grejman i to Polki schodziły na pierwszą przerwę techniczną na prowadzeniu (8:6). Tuż po niej różnica zaczęła się stopniowo powiększać, a błędy popełniały Portorykanki. Gorszy moment przełamała Ocasio, a kolejne „oczko” ugrała Oquendo. Natomiast punkt kontaktowy zdobyła Cruz (11:10). Rywalizacja stała się zażarta, a wymiany stały się długie. Remis nastąpił po błędzie Wołosz, a po dobrych atakach Morales to przyjezdne prowadziły na drugim czasie technicznym (15:16). Jednak te stan rzeczy nie trwał długo i Polki odzyskały przewagę. Rywalki nie odpuszczały, ale serwis popsuła Enright (19:17). Dodatkowo zaatakowała w na antenkę i nadziała się na blok Ferrer. Biało-czerwone pewnie zmierzały do wygranej w pierwszym secie – Portorykanki nie przyjęły naszej zagrywki i a piłkę setową wykorzystała Grejman (25:18).

Dobrą grę Polki kontynuowały w drugiej partii – zablokowana na środku została Oquendo, a potężnie po skosie zaatakowała Tomsia (4:1). Przyjezdne nie mogły znaleźć sposobu na biało-czerwone, ale w końcu udało im się odrobić parę piłek, a pewnie ze skrzydła zagrała Enright, która była liderką w drużynie gości (6:4). Niestety, Polki popełniały błędy – popsuły zagrywkę, a Grejman miała problem w przyjęciu. Jednak to gospodynie miały dwa „oczka” przewagi na pierwszej przerwie technicznej. Tuż po niej punkt zdobyła Tomsia, a kolejny dołożyła Grejman. Tymczasem rywalki nie odpuszczały – blok ominęła Oquendo (10:6). Szczęście biało-czerwonych nie opuszczało i utrzymywały one bezpieczną przewagę. Portorykanki potrafiły jednak ją zmniejszyć- przechodzącą piłkę wykorzystała Ferrer, a punkt kontaktowy ugrała Enright (14:13). Niestety gospodynie pogubiły się i wpadły w siatkę. Na dodatek dwa asy zaliczyła Valentin i to przyjezdne były na prowadzeniu na drugiej przerwie technicznej. Polkom udało się w końcu przełamać niemoc, a błędy pojawiły się po stronie gości i nastąpił remis (17:17). Jednak w końcówce lepiej grały Portorykanki – po skosie zagrała Morales, a biało-czerwone ponownie nie skończyły piłki. Natomiast udało im się skutecznie zablokować, a po długiej wymianie w aut zaatakowała Oquendo. Finalnie seta wygrała jednak reprezentacja Portoryko (23:25).

Przerwa między partiami pozwoliła „złapać oddech” Polkom, które szybko ugrały przewagę w trzeciej odsłonie. Udanie zatrzymały Enright, a asa zaliczyła Ganszczyk (4:0). Dominacja biało-czerwonych trwała nadal – ładnie zagrały Tomsia i Kąkolewska. Przyjezdne były bezradne i na pierwszej przerwie technicznej gospodynie miały sześć punktów zapasu (8:2). Atak na siebie wzięła Morales i popisała się skutecznością po prostej. Tymczasem blokiem zabłysnęły Polki, a w końcową linię zaatakowała Tomsia (13:6). Portorykanki próbowały zmniejszyć różnicę, ale w ich zespół wdarła się nerwowa atmosfera i po kłótniach z sędzią czerwoną kartkę dostała Cruz. Tymczasem gospodynie spokojnie kontynuowały dobrą grę i miały ogromną przewagę na drugim technicznym time-oucie (16:7). Tuż po nim w aut posłała piłkę Enright, a także goście mieli kłopoty z przyjęciem. Polki były bezlitosne – trzy punkty z rzędu zdobyła Tomsia i również ta sama zawodniczka zakończyła seta (25:15).

Czwartą partię otworzyła kiwką ze skrzydła Grejman, ale blokiem popisała się także Morales. Jednak to Polki dyktowały tempo i szybko zbudowały dwa „oczka” przewagi (3:1). Natomiast gra Portorykanek poprawiała się z minuty na minutę i udało im się zremisować. Tymczasem liderką w drużynie gospodyń stała się Grejman, która skończyła dwie piłki. Niestety nasze rodaczki psuły zagrywki, ale nie przeszkodziło im to w tym, aby prowadzić na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Dobra passa Polek trwała nadal i wykorzystały one kolejne kontry. Po chwili przytrafiły im się również błędy – pomyliła się Tomsia i różnica zaczęła topnieć. Gorszy moment został przełamany, ale od razu odpowiedziała ze skrzydła Rosa (11:10). Jednak biało-czerwone nie poddały się i znów „odjechały”. Tuż przed drugim czasem technicznym potężnym atakiem popisała się Kąkolewska (16:12). Rywalki zebrały siły i wykonały skuteczny blok, a na dodatek Polkom przydarzył się autowy atak i różnica znacznie się zmniejszyła. Obie drużyny popełniały błędy, ale gościom udało się zremisować (19:19). Końcówka seta zapowiadała się nerwowo – toczyła się punkt za punkt, ale to Portorykanki objęły prowadzenie, a nawet uzyskały piłkę setową, która nie została spożytkowana – blokiem zabłysnęła Kąkolewska. Ostatecznie na przewagi seta wygrały przyjezdne (26:28).

Tie-break lepiej zaczął zespół gości, który objął prowadzenie, a kontrę wykorzystała Enright (1:3). Jednak Polki nie załamały się i dzięki udanym atakom Grejman doprowadziły do remisu. Od tego momentu rywalizacja stała się wyrównana, lecz ponownie punkt przewagi ugrały Portorykanki (4:5). Biało-czerwone walczyły z całych sił i udało im się wyjść na prowadzenie. Nie trwało to jednak długo, gdyż dwa udane ataki wykonała Rosa. Niestety, nasze rodaczki musiały „gonić” rywala (7:10). Widać było, że zależy im na wygranej i na zmianę skutecznie atakowały Tomsia i Grejman. Udało im się nawet ugrać punkt przewagi, ale to Portorykanki zdobyły piłkę meczową, którą skończyły (13:15).

Polska – Portoryko 2:3 (25:18, 23:25, 25:15, 26:28, 13:15)

Polska: Kąkolewska, Ganszczyk, Sawicka, Grejman, Tomsia, Efimienko, Kaliszuk, Wołosz, Grajber, Hawryla, Smarzek, Mucha, Pleśnierowicz

Portoryko: Venegas, Mojica, Rosa, Enright, Cruz, Reyes, Ocasio, Ferrer, Valentin, Santana, Oquendo, Morales, Cerame

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA