Agnieszka Radwańska wygrała turniej WTA w Montrealu w finale pokonując Venus Williams 6:4, 6:2.
Krakowianka jak burza szła przez turniej w Kanadzie. Po drodze do finału pokonała odwieczną rywalkę Viktorię Azarenkę, a dzisiaj w półfinale około 3 nad ranem po ponad dwugodzinnym boju uporała się z Jekaterina Makarową.
W decydującym pojedynku Isia mierzyła się z Venus Williams. Pierwszego gema przy własnym podaniu wygrała Amerykanka. Jednak kolejne 4 gemy padły łupek Polki i było 4-1 dla biało-czerwonej. Był to wymarzony początek w wykonaniu naszej rodaczki. Grała świetnie, bezkompromisowo.
Niestety potem Venus złapała wiatr w żagle, przełamała Polkę i wygrała własne podanie i zrobiło się 4-3.
Na szczęście później wszystko wróciło do normy i pierwszy set padł łupem Polki – 6:4.
W drugim secie gra Polki wyglądała jeszcze lepiej. Isia przełamała rywalkę już w pierwszym gemie, następnie wygrała własne podanie i było 2:0 dla „naszej”. Jednak dwa kolejne gemy wygrała Amerykanka i był remis 2:2. Na szczęście to był już koniec dobrej gry Venus Williams. Polka wygrała cztery kolejne gemy. To dało jej zwycięstwo w secie, a w całym meczu finałowym.
Gra Agnieszki Radwańskiej na turnieju w Montrealu była znakomita. Bez większych problemów ogrywała rywalki światowej klasy. Z pewnością jak nikt inny zasłużyła na zwycięstwo w kanadyjskim turnieju.
Dla Polki był to 14. tytuł w karierze.
Rogers Cup, Montreal (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,440 mln dolarów
niedziela, 10 sierpnia
finał gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) – Venus Williams (USA) 6:4, 6:2
Autor: Bartosz Węgielnik