Tomasz Wiktorowski po dzisiejszym pojedynku Agnieszki Radwańskiej podkreślał, że martwić może początek drugiego seta. Trener przestrzega, że w meczu z Jeleną Jankovic podobna sytuacja nie może mieć miejsca.
Dzisiaj Agnieszka Radwańska grając z Dellacqua drugiego seta zaczęła bardzo słabo. Rywalka z Australii wygrywała już nawet 4:0. Na szczęście 26-letnia Polka odrobiła straty i drugą odsłonę meczu rozstrzygnęła na swoją korzyść.
Jednak trener krakowianki przestrzega, że taka niemoc, nie może pojawić się w spotkaniu z Jankovic.
– W drugim secie zabrakło solidnej postawy od początku – niskiej pozycji. Agnieszka wyprostowała się, spuściła głowę i to było takie niepokojące. Najważniejsze, że potrafiła sobie z tym poradzić. Parę dobrze zagranych piłek popchnęło ją w stronę tenisa, którym wygrywa. To bardzo pozytywne. A to, co potem, jest do przeanalizowania – powiedział Wiktorowski.
Kolejną rywalką Agnieszki będzie Jelena Jankovic. Serbka będzie najbardziej wymagającą przeciwniczką dla krakowianki w tegorocznym Wimbledonie. Jelena dzisiaj pokonała Petrę Kvitovą, która nie obroni tytułu sprzed roku.