Agnieszka Radwańska w poniedziałek po raz kolejny pojawi się na kortach tenisowych Wimbledonu, aby rozegrać mecz 4. rundy, w którym jej rywalką będzie dobra znajoma, Dominika Cibulkova. Spotkanie odbędzie się o 12:30 na korcie numer 3.
Krakowianka podczas turnieju na kortach All England Tennis Clubu prezentuje różną formę. W pierwszej i trzeciej rundzie do gry Polki trudno było znaleźć zastrzeżenia. Emocje, jakie dostarczyła nam w meczu drugiej rundy z Aną Konjuh powinny jednak wystarczyć już na całą imprezę. Radwańska do tej pory na korcie spędziła 4 godziny i 42 minuty, z czego ponad połowę podczas wspomnianego spotkania drugiej rundy. W ostatnim pojedynku z Czeszką Kateriną Siniakovą Polka pokazała swoją najlepszą odsłonę. Popełniła tylko siedem niewymuszonych błędów przy 19 kończących piłkach. Często też chodziła do siatki (28 razy), a co ważniejsze, aż 22 akcje zakończyły się sukcesem naszej zawodniczki.
W meczu czwartej rundy Polka pierwszy raz w tym turnieju zagra z zawodniczką rozstawioną. Mówiono, że będzie to pierwszy poważny sprawdzian, ale taki za Radwańską już jest. Teraz będzie trzeba udowodnić, że przegrana z Cibulkovą w Eastbourne to był przypadek. Zwłaszcza, że do przerwy spowodowanej deszczem Polka prowadziła 6:4 3:2.
Dominika Cibulkova w tym sezonie gra na trawie bardzo dobrze. Wystąpiła w jednym turnieju poprzedzającym Wimbledon w Eastbourne i wygrała go. Jedynego seta, którego straciła to właśnie ten z Polką. W Londynie również prezentuje równą, a co ważniejsze wysoką formę. Słowaczka nie straciła ani jednego seta, a najwięcej problemów sprawiła jej w pierwszej rundzie Mirjana Lucic-Baroni. W następnej fazie wygrała z Darią Gavrilovą, a zwycięstwo z Eugenie Bouchard dało jej szansę ponownego starcia w tym roku z Agnieszką Radwańską. Zawodniczka rozstawiona z numerem 19 spędziła do tej pory na korcie 4 godziny i 28 minut.
Dominika w całej swojej karierze wygrała 8 turniejów z cyklu WTA. Najobfitszy w te osiągnięcia jest ten sezon, gdyż Słowaczka oprócz triumfu w Eastbourne, na początku kwietnia wygrała także ostatnią edycję turnieju w Katowicach. Dzięki bardzo dobrym występom w ciągu roku, m.in dwóm finałom w Acpulco i Madrycie, tenisistka awansowała z 66. miejsca tuż po Australian Open na 18., które zajmuje obecnie.
Obie panie w poniedziałek spotkają się już po raz trzynasty, z czego czwarty w tym sezonie. Polka wygrała jeden z nich, w Indian Wells na nawierzchni twardej, a rywalka poza tym wspomnianym w Eastbourne zwyciężyła w Madrycie na czerwonej mączce. Radwańska ma zatem rywalce bardzo dużo do udowodnienia. Wiemy jednak, że Cibulkova nie będzie się bała atakować i na pewno nie da się zepchnąć do defensywy. To Polka musi popisywać się piękną obroną, do której wszystkich kibiców przyzwyczaiła.
Nagrodą za zwycięstwo będzie awans do ćwierćfinału. Można powiedzieć, że dla Polki to codzienność (jeśli wygra, będzie to szósty ćwierćfinał Wimbledonu w karierze). Słowaczka za to będzie walczyła o wyrównanie swojego najlepszego osiągnięcia z 2011 roku. Ta, która wyjdzie zwycięsko z tego meczu zmierzy się ze zwyciężczynią rosyjskiego pojedynku: Eleną Vesniną lub Ekateriną Makarovą.
Wimbledon, Londyn, Wielki Szlem (pula nagród: 28,1 mln £), mecz 4. rundy gry pojedynczej kobiet, poniedziałek, 12:30:
Agnieszka Radwańska, Polska [3] – Dominika Cibulkova, Słowacja [19]