Wlazły o Wilfredo Leonie: „Myśle że jako drużyna z nim jesteśmy jeszcze groźniejsi”

Aktualizacja: 3 cze 2019, 17:46
3 cze 2019, 12:58

Za nami pierwszy weekend siatkarskiej Ligi Narodów z udziałem naszych siatkarzy. W tym samym czasie, w Krakowie, Mariusz Wlazły prowadził IV edycję „Treningów z Mariuszem Wlazłym”. Pojawiliśmy się tam, aby zapytać go o nowy sezon reprezentacyjny.

Z mistrzem świata z 2014 roku porozmawialiśmy o zeszłorocznym sukcesie kadry i… Wilfredo Leonie.

Angelika Czarnota: Zaczął się nowy sezon reprezentacyjny, w poprzednim obroniliśmy tytuł Mistrza Świata. Czy uważasz, że oczekiwania wobec zawodników były większe niż cztery lata temu?

Mariusz Wlazły: Obronić tytuł Mistrza Świata nie jest łatwo. W historii często się nie zdarzyło żeby jedna drużyna obroniła tytuł kilkukrotnie. To jest ogromna sprawa i myślę, że potencjał drzemiący w zawodnikach i drużynie jest ogromny. Zaczęła się Liga Narodów, więc spokojnie, to nie jest czas docelowy dla naszej reprezentacji, impreza na którą ma być ten szczyt formy, więc spokojnie muszą pracować. To będzie sprawdzian dla innych zawodników, którzy gdzieś potrzebują nabrać doświadczenia. To impreza, którą się traktuje, nie powiem, że z przymrużeniem oka, ale to nie są Mistrzostwa Świata czy Igrzyska Olimpijskie. Oczywiście w każdym sezonie jest wyznaczany turniej docelowy i za to będziemy rozliczali naszą reprezentację.

A.C.: Po Mistrzostwie Świata w 2014 roku, kadra się mocno przebudowała, teraz jednak kluczowi zawodnicy zostali. Czy to może przynieś długofalowy sukces?

M.W.: Myślę że jest potencjał. Przebudowa musiała nastąpić – prędzej czy później to i tak by nastąpiło. Fajnie, że to naturalnie zaczęło się zmieniać. Nie było takiego drastycznego skoku jak na przykład u Serbów, gdzie starsi zawodnicy po prostu na raz odeszli i weszli młodzi. Zespół stracił na pewnym poziomie, a żeby to odbudować potrzeba było kilku lat, gdzie trzeba było jednak dobrze powalczyć. Idealnym przykładem jest tu właśnie wspomniana drużyna Serbii, która w obecnej chwili jest bardzo groźna. Jeszcze kilka lat temu, po przebudowie, z Serbami się nikt nie liczył a szkoda bo ta drużyna zawsze miała serce. Fajnie, że nasza reprezentacja nie miała takiego „tąpnięcia” i naturalnie się powymieniała tak, że ten poziom jest cały czas wysoki i możemy się cieszyć ze zwycięstw.

A.C.: Podczas tegorocznej edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera zapowiedziany jest debiut Wilfredo Leona. Czy ty widzisz dla niego miejsce w kadrze?

M.W.: Jest to jeden z najlepszych zawodników na świecie i tu nie będziemy w ogóle o tym dyskutować. Jeżeli jest w stanie pomóc naszej reprezentacji, to dlaczego mielibyśmy z tego nie skorzystać? Oczywistą rzeczą jest, że za samo nazwisko się miejsca w kadrze nie dostaje, ale myślę, że prezentując taki poziom sportowy jaki Wilfredo obecnie prezentuje, spokojnie jest w stanie zapewnić naszej reprezentacji pewną jakość i tylko i wyłącznie pomóc. Myślę że jako drużyna z nim jesteśmy jeszcze groźniejsi.

Przed naszymi reprezentantami tak naprawdę dwie duże imprezy sezonu – kwalifikacje olimpijskie oraz Mistrzostwa Europy. Nasza redakcja razem z Mariuszem Wlazłym i wszystkim bialo-czerwonymi kibicami będzie trzymać kciuki.

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA