World Grand Prix: Awans Polek do final four II dywizji!

11 cze 2016, 21:33

W ramach walki o final four II dywizji World Grand Prix we Włocławku reprezentacja Polski kobiet zmierzyła się z reprezentacją Kenii. W obliczu porażki Czeszek z Bułgarkami, nasze reprezentantki w w wypadku wygranej awans miałyby zapewniony. Były zdecydowanymi faworytkami spotkania i całkowicie się z tego zadania wywiązały, odprawiając Kenijki w trzech setach.

Zmęczone po wygranym poprzedniego dnia pięciosetowym meczu z Argentyną podopieczne Jacka Nawrockiego rozpoczęły źle, bo od błędu – w aut zaatakowała Emilia Mucha (0:1). Zrekompensowała to drużynie już po chwili serią udanych zagrywek, które odrzuciły Kenijki od siatki (5:1). W przeciwieństwie do swoich rywalek, Polki były dobrze dysponowane w przyjęciu. Dzięki temu Joanna Wołosz mogła grać szybko i kombinacyjnie (8:4). Ten stan rzeczy nie trwał jednak zbyt długo – trudna zagrywka Afrykanek w końcu zaczęła przynosić im korzyści (8:6). Na szczęście nasze zawodniczki cierpliwie grały w obronie, wypracowując sobie dogodne okazje do kontrataków (11:6). Co prawda nie wszystkie były skuteczne, bo reprezentantki Kenii całkiem nieźle grały blokiem (14:10), jednak set wyraźnie upływał pod kontrolą Polek (16:11). Mnóstwo błędów i niewykorzystanych prostych okazji po stronie gości także przekładało się na wynik (19:12). Gospodynie wychodziły zwycięsko nawet z trudnych sytuacji (21:13). Partię, w której widać było ich wyraźną (mimo prawie zupełnego braku skutecznych bloków) dominację zakończyła autowym atakiem Jane Wairimu (25:18).

Początek drugiej partii zwiastował wyrównaną grę, głównie ze względu na banalne wręcz pomyłki Polek (4:3), już po chwili jednak skuteczne ataki Biało-Czerwonych ze skrzydeł (niezła Tamara Kaliszuk) i w końcu prawidłowo funkcjonujący polski blok dały naszym siatkarkom duże prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:3). Kaliszuk rewelacyjnie spisywała się także w polu serwisowym, choć nie zawsze potrafiły to wykorzystać jej koleżanki z drużyny (10:5). Mimo pewnych niedokładności, które wydają się naturalne, gdyż trener Nawrocki desygnował tego dnia raczej rezerwowe zawodniczki (oprócz pierwszej rozgrywającej, Joanny Wołosz), Polki utrzymywały wysoką przewagę, a ich gra wyglądała coraz lepiej (15:6). Kenijki zresztą nie stawiały im zbyt trudnych warunków (18:8). Wydawało się, że w tej partii nic nie jest w stanie zagrozić naszym siatkarkom (21:8). Nie straciły koncentracji i pewnie zakończyły seta po kolejnym skutecznym ataku Tamary Kaliszuk (25:10).

Trzeci set rozpoczął się od udanego ataku ze środka reprezentacji Polski – w tym elemencie Polki radziły sobie naprawdę świetnie (1:0). Seria trudnych serwisów Emilii Muchy pozwoliła im na wypracowanie sporej przewagi już na samym początku partii (4:0). Reprezentantki Kenii walczyły jednak dzielnie, czym próbowały rekompensować sobie swoje mniejsze umiejętności techniczne (6:2). W dodatku ich zagrywka potrafiła sprawić kłopoty polskim przyjmującym (7:4). Wciąż nie mogły jednak wyeliminować prostych błędów (9:5). Niestety i nasze zawodniczki nie potrafiły utrzymać koncentracji (9:8). Pomyłki w polu serwisowym również im nie były obce (12:10). Biało-Czerwone nadrabiały jednak swoje niedociągnięcia skutecznymi atakami (15:10). Radziły sobie nawet z sytuacyjnymi piłkami, pokazując zaskakujące zagrania techniczne (16:11). Niesione żywiołowym dopingiem zgromadzonych we Włocławku kibiców pewnie zmierzały po wygraną w tym meczu (19:12). Zawodniczki, które zwykle pełnią w kadrze rolę rezerwowych, z akcji na akcję udowadniały, że można na nie liczyć (23:14). Ostatnia partia zakończona została efektownym blokiem Malwiny Smarzek wybranej na najlepszą zawodniczkę spotkania (25:14).

Polska – Kenia 3:0 (25:18, 25:10, 25:14)

MVP: Malwina Smarzek

Polska: Kąkolewska, Ganszczyk, Sawicka, Grejman, Tomsia, Efimienko, Kaliszuk, Durajczyk, Wołosz, Grajber, Hawryła, Smarzek, Mucha, Pleśnierowicz

Kenia: Wairimu, Makuto, Makuto, Wangeci, Wanja, Atuka, Murambi, Moim, Khadambi, Kundu, Biama, Mukuvilani

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA