Agnieszka Radwańska przegrała z Sachią Vickey w ćwierćfinale turnieju WTA International w Auckland. Najlepsza polska tenisistka była bez szans w starciu z Amerykanką, która do turnieju głównego dostała się z eliminacji.
Niesprzyjająca pogoda w Nowej Zelandii i padający od dwóch dni deszcz sprawił, że dopiero w sobotę udało się rozegrać mecze ćwierćfinałowe w rywalizacji pań. Na swój pojedynek czekały między innymi Agnieszka Radwańska i Sachia Vickery.
Polkę i Amerykankę dzieli na liście WTA blisko sto pozycji. Jednak zupełnie nie było tego widać na korcie. Grająca mądrze i niepopełniająca błędów Vickery. Wyrównana walka w secie pierwszym trwała tylko do gema numer pięć. Wówczas piąty bieg włączyła amerykańska kwalifikantka i wyszła na prowadzenie 5:2. W ósmym gemie mieliśmy jeszcze trochę emocji, ale ostatecznie Vickery utrzymała nerwy na wodzy i zakończyła pierwszą partię.
W drugim secie było jeszcze gorzej, patrząc od strony Agnieszki Radwańskiej. Sachi Vickery wychodziło niemal wszystko. Grająca płaską piłkę i popełniająca bardzo mało błędów Amerykanka bardzo szybko wyszła na prowadzenie 5:0. Co prawda Polka zdołała ugrać jeszcze dwa gemy, ale był to raczej efekt rozluźnienia rywalki niż lepszej gry krakowianki. Po nieco ponad godzinie rywalizacji Vickery wykorzystała pierwszą piłkę meczową i mogła myśleć już o czekającym ją tego dnia pojedynku półfinałowym z Caroline Woźniacki.
Agnieszka Radwańska przenosi się teraz już do Australii. W pierwszej rundzie turnieju w Sydney najlepsza polska tenisistka zmierzy się ze swą pogromczynią sprzed roku Johaną Kontą.