Iga Świątek w świetnym stylu rozpoczęła zmagania w kończącej sezon imprezie WTA Finals. Choć w pierwszym secie starcia z Marketą Vondrousovą przegrywała 2:5, ostatecznie wygrała tę partię, a w drugiej totalnie zdominowała rywalkę. Efektem była pewna wygrana Polki.
Najpierw lekkie problemy, potem dominacja Świątek
Faworytką tego starcia była Iga Świątek, choć Czeszka w tym sezonie pokazywała już, że nie należy jej lekceważyć. Zajmująca obecnie 6. miejsce w rankingu WTA tenisistka wygrała w tym roku wielkoszlemowy Wimbledon, pokonując w wielkim finale 6:4, 6:4 Ons Jabeur. Był to największy sukces 24-latki w karierze.
Początek tego spotkania rozpoczął się lepiej dla Vondrousovej, która po przełamaniu prowadziła 2:0. Polka odrobiła straty, ale Czeszka ponownie wykazywała się skutecznością i prowadziła 5:2. Świątek w tym momencie wrzuciła jednak wyższy bieg, dwa razy z rzędu przełamała rywalkę i prowadziła 6:5. Ostatecznie o losach starcia decydował tie-break, w którym nasza zawodniczka wygrała 7:3.
Drugi set był już totalną dominacją ze strony Igi Świątek. Polka zaliczyła dwa asy serwisowe i nie dała Vondrousovej szans przy praktycznie żadnym elemencie gry. Po trzykrotnym przełamaniu nasza tenisistka wygrała 6:0 i pewnie triumfowała w całym meczu.
Iga Świątek (2. WTA) – Marketa Vondrousova (6. WTA)
7:6(3), 6:0
W drugim meczu grupy B wyraźne zwycięstwo odniosła Coco Gauff, która triumfowała 6:0, 6:1 nad Ons Jabeur. W środę dojdzie do bezpośredniego starcia Polki i Amerykanki, którego stawką będzie prowadzenie w tabeli.
Finishing strong 💪@iga_swiatek moves past Vondrousova and through her first match in the Chetumal Group!#WTAFinals pic.twitter.com/BFdJFfdd2R
— wta (@WTA) October 30, 2023
Zakłady WTA Finals 2023. Bonus powitalny w STS: 1560 zł + 250 zł za wygraną Świątek