Magdalena Fręch wzorcowo rozpoczęła rywalizację w turnieju WTA 250 Hongkong. W pierwszym pojedynku bez problemów pokonała Annę Danilinę 6:2, 6:2. Znacznie wyższą poprzeczkę postawiła polskiej tenisistce Włoszka Martina Trevisan. Zawodniczka z Półwyspu Apenińskiego w czwartkowe przedpołudnie pokonała naszą reprezentantkę 6:3, 6:7(4), 6:3.
WTA Hongkongu. Fręch kończy turniej na jednym zwycięstwie
Obie zawodniczki przed czwartkowym spotkanie grały ze sobą raz. Było to jednak bardzo, gdyż jeszcze w 2018 roku. Podczas turnieju w Vancouver lepsza okazałąasię tenisistka z Półwyspu Apenińskiego. Martina Trevisan wygrała tamto spotkanie 6:2, 6:7, 6:0. Dopiero po pięciu latach Magdalena Fręch dostała okazję do rewanżu.
Pierwszy set zdominowała jednak Włoszka. Zaledwie 36 minut Trevisan potrzebowała, aby przechylić losy tej partii na swoją korzyść. Znacznie więcej emocji mieliśmy w drugiej części gry. Tam obie zawodniczki zdobywały gem za gem. Do rozstrzygnięcia potrzeby był więc tie-break. W rym mniej błędów popełniła Fręch, która dzięki zwycięstwu wyrównała stan rywalizacji na 1:1.
O wszystkim zadecydował set numer trzy. W tym lepsza ponownie okazała się Trevisan. Włoszka rozpoczęła od przegranego serwisu, ale następnie sama dwukrotnie przełamała Polkę. Niezwykle wyrównany był ostatni gem, w którym Fręch udało się nawet obronić piłkę meczową. Ostatecznie przegrała jednak 3:6.
Martina 🔜 Quarti di finale
Ad Hong Kong Trevisan supera Frech 6-3 6-7 6-3! 💪#tennis | @MartinaTrevisa3 pic.twitter.com/OwpG10wBq3
— FITP (@federtennis) October 12, 2023
