Kolejna Polka pożegnała się z imprezą WTA w Katowicach już w pierwszej rundzie kwalifikacji. Ale to i tak ogromne doświadczenie dla 14-letniej Mai Chwalińskiej, która musiała uznać wyższość nie byle kogo, bo Danieli Hantuchovej.
Maja Chwalińska w tym roku triumfowała w turnieju Magnolia Cup w Szczecinie, jako pierwsza polska tenisistka od 2009 roku. Ma na swoim koncie też Drużynowe Mistrzostwo Europy i Halowe Mistrzostwo Polski do lat 14. W Katowicach dostała od organizatorów dziką kartę, niemal w ostatniej chwili. I od razu trafiła na zawodniczkę z najwyższej półki, niegdyś nr 5 w rankingu, obecnie jednak sklasyfikowaną na 180. pozycji.
Jednak tenisowych umiejętności się nigdy nie zapomina. Słowaczka dała lekcję Polce, co na pewno przyniesie bardzo duże korzyści. Pierwszy set od początku do końca szedł pod dyktando Hantuchovej. Jedyną statystyką przemawiającą na korzyść Polki był procent trafionego pierwszego serwisu – aż 83%. Poza tym Maja zdobyła zaledwie 10 punktów, przy 27 Danieli. Na pewno dało się czuć zdenerwowanie u młodej Polki, zwłaszcza, że rozgrywała swój mecz na korcie centralnym, w Spodku. Wynik pierwszego seta: 6:0.
Druga partia pokazała, że Chwalińska nie bez powodu jest jedną z najlepszych kadetek w Polsce. Była w stanie raz odłamać serwis starszej rywalki i chwilę później wygrać swoje premierowe podanie w meczu. Niestety, było to wszystko, na co było stać Maję w tym spotkaniu. Statystyki jednak pokazują, że na korcie była walka. Tylko dziewięć punktów różnicy nie oddaje tak dużej przewagi w gemach. Poza tym należą się Polce brawa za celność pierwszego serwisu.
Chwalińska to trzecia Polka, która przegrała w kwalifikacjach turnieju w Katowicach. Podzieliła ona los Katarzyny Kawy i koleżanki z rozgrywek – Weroniki Falkowskiej. Zostały jeszcze dwie Polki – Wiktoria Kulik i Katarzyna Piter.
Katowice Open, Polska, International Series (pula nagród 250 tys. dolarów), mecz 1. rundy kwalifikacji gry pojedynczej kobiet:
Maja Chwalińska, Polska – Daniela Hantuchova, Słowacja 0:6 2:6