Gabreila Dabrowski i Alicja Rosolska pokonały w meczu 1. rundy pekińskiego turnieju hiszpański duet, Anabel Medina Garrigues/Arantxa Parra Santonja. Biorąc pod uwagę klasę przeciwniczek, dzisiejszy występ należy uznać za jeden z największych sukcesów polsko-kanadyjskiego debla.
Medina Garrigues i Parra Santonja wygrały łącznie aż 33 deblowe turnieje WTA. Są sklasyfikowane obecnie w 4. dziesiątce deblistek, czyli w miejscu, do którego dopiero zbliżają się Rosolska z Dabrowski. Ani Polka, ani Kanadyjka tak wysokich lokat w swojej karierze nie zajmowały. Na szczęście nie przestraszyły się bardziej utytułowanych rywalek i od samego początku próbowały dobrać się rywalkom do skóry.
Takim nastawieniem mocno zaskoczone były Hiszpanki, które ,,przespały” pierwszą część pojedynku. Alarm w głowie Hiszpanek zadzwonił dopiero przy wyniku 0:4, ale był na tyle głośny, że Medina Garrigues i Parra Santonja od razu przeszły do odrabiania strat. Wygrały dwa gemy z rzędu i miały piłki po swojej stronie, jednak wtedy doszło do kolejnego przełamania i Polka z Kanadyjką znów mogły się cieszyć z wysokiego prowadzenia (5:2). Rosolskiej i Dabrowski nie udało się domknąć seta przy własnym serwisie (mimo piłki setowej), przez co wkradła się niepotrzebna nerwowość. Na szczęście polsko-kanadyjska para w porę się uspokoiła i przełamując ,,na sucho” Hiszpanki zapewniła sobie zwycięstwo w otwierającej partii.
O ile pierwszy set był istnym festiwalem przełamań, o tyle tenisistki w drugim secie serwowały świetnie i tylko jeden gem padł łupem zawodniczek returnujących. Wyjątkowy gem miał miejsce już na samym początku, kiedy to Hiszpanki wykorzystały drugą okazję i przełamały polsko-kanadyjski debel do 30. W następnym gemie pojawiła się okazja na odrobienie strat, ale doświadczone Hiszpanki skutecznie wyszły z opresji. W kolejnych gemach to Polka i Kanadyjka miały większe problemy z utrzymaniem serwisu, same nie doczekały się już kolejnych break-pointów. Taki przebieg wydarzeń spowodował, że to Hiszpanki wygrały drugiego seta w stosunku 6:4.
O tym, która z par będzie schodziła z kortu zadowolona, a która ze spuszczoną głową zadecydował super tie-break. Jako pierwsze dwupunktową przewagę uzyskały Rosolska i Dabrowski, jednak prowadzenie 6:4 szybko zostało zniwelowane. Następnie, Polka i Kanadyjka przystąpiły do dwóch serwisów przy stanie 7:8 i świetnie wytrzymały próbę nerwów wygrywając obie wymiany, dzięki czemu doczekały się pierwszej piłki meczowej. Hiszpanki już taką odpornością na nerwy się nie popisały, co poskutkowało porażką w dodatkowej rozgrywce i całym meczu.
Teraz poprzeczka dla polsko-kanadyjskiej pary pójdzie wysoko w górę. W 2. rundzie Rosolska i Dabrowski zmierzą się z rozstawionymi z dwójką Bethanie Mattek-Sands (USA) i Eleną Vesniną (Rosja).
China Open WTA (pula nagród: $5,427,105), mecz 1. rundy gry podwójnej kobiet:
Gabriela Dabrowski, Kanada/ Alicja Rosolska, Polska- Anabel Medina Garrigues/ Arantxa Parra Santonja (obie z Hiszpanii) 6:3, 4:6, 10:8