Chorwacka tenisistka Ana Konjuh okazała się zbyt wymagającą rywalką dla Magdy Linette. Poznanianka musiała uznać jej wyższość w 2. rundzie turnieju WTA 125k Series w San Antonio i po 2-setowym spotkaniu, w którym pokazała dwa różne oblicza, pożegnała się z imprezą.
Choć obie panie zmagania w amerykańskim challengerze rozpoczęły od pewnych 2-setowych zwycięstw to faworytką dzisiejszej konfrontacji była Chorwatka. To ona pokonała bowiem na otwarcie rywalkę groźniejszą – Jelenę Ostapenko i to ona w światowym rankingu zajmuje znacznie wyższe od Polki, 75. miejsce.
Premierową odsłonę Linette oddała rywalce niemal bez walki. Nie weszła w mecz, była zbyt ospała i niekonsekwentna w swej grze, a Konjuh wręcz odwrotnie – obnażała każdą słabość i niedokładne zagranie naszej reprezentantki. Wobec takiego obrotu spraw rezultat 6-0 na tablicy wyników nie mógł dziwić. To był pogrom.
W 2. partii na korcie zobaczyliśmy jednak zupełnie odmienioną poznaniankę – niezwykle skuteczną i waleczną. Sam początek seta należał właśnie do Linette, która już w gemie otwarcia przełamała Chorwatkę, a następnie po grze na przewagi przy swoim podaniu podwyższyła na 2-0. Dwie kolejne rozgrywki miały podobny przebieg (panie grały na przewagi), lecz tym razem zwycięsko z sytuacji tej wyszła Konjuh. Od stanu 2-2 kluczową rolę w meczu zaczął odgrywać serwis. Obie tenisistki pilnowały swojego podania i grając gem za gem doprowadziły do tie-breaka. Ten okazał się jednak teatrem jednej aktorki. Chorwatka zdemolowała Magdę, nie oddając jej choćby punktu.
Po zwycięstwie nad Polką 6-0, 7-6(0) w boju o półfinał na drodze młodej Chorwatki stanie Niemka Anna-Lena Friedsam, która dziś uporała się z reprezentantką gospodarzy Catherine Bellis 1-6, 7-6(1), 6-3.
San Antonio Open, San Antonio, USA, WTA 125k Series (pula nagród: 115,000$), 2. runda singla:
Magda Linette, Polska – Ana Konjuh, Chorwacja 0:6 6:7(0)