Już w pierwszej rundzie turnieju WTA w Rzymie doszło do kilku niespodzianek. Z rywalizacją pożegnała się m.in. Majar Szarif, niedawna ćwierćfinalistka turnieju w Madrycie, natomiast pierwsze od dłuższego czasu zwycięstwo w meczu rangi WTA odniosła Anett Kontaveit.
Tuż po zakończeniu turnieju WTA w Madrycie, w którym Aryna Sabalenka ograła w finale Igę Świątek, rozpoczęła się rywalizacja w Rzymie. We wtorek rozegrano mecze pierwszej rundy, w których padło kilka nieoczekiwanych wyników.
Niespodzianki już w pierwszej rundzie turnieju WTA
Już w pierwszej rundzie ze zmaganiami w stolicy Włoch pożegnała się Majar Szarif (43. WTA), która przegrała 6:2, 2:6, 3:6 z Rosjanką Anną Blinkową (73. WTA). Jest to o tyle zaskakujący wynik, że niedawno w Madrycie Egipcjanka ograła Caroline Garcię i postraszyła późniejszą triumfatorkę Arynę Sabalenkę, wygrywając z nią seta.
Sporą niespodziankę sprawiła również zajmująca dopiero 1103. miejsce w rankingu WTA niezwykle doświadczona, 37-letnia Barbora Strycova. Wygrała bowiem 6:1, 3:6, 6:3 z Belgijką Maryną Zanevską (77. WTA). Dla Czeszki było to pierwsze zwycięstwo na zawodowych kortach od… września ubiegłego roku.
Pozytyw pojawił się również w przypadku Anett Kontaveit (82. WTA), byłej wiceliderki światowego rankingu. Estonka, która w ostatnich miesiącach zanotowała totalny zjazd formy wygrała w dwóch setach (6:1, 6:1) z wyżej notowaną Amerykanką Alycią Parks (49. WTA).
On the comeback trail 🚶♀️@AnettKontaveit_ eases past Parks in Rome to notch her first win in three months after her injury layoff 💪#IBI23 pic.twitter.com/1j1yrV6Lf4
— wta (@WTA) May 9, 2023
AKTUALIZACJA: Środa 10 maja
Z perspektywy polskich kibiców najważniejszym wydarzeniem środy było zwycięstwo Magdaleny Fręch, która po ponad 2,5-godzinnym boju wygrała z Włoszką Matilde Paoletti (294. WTA) 4:6, 6:2, 7:5. Przed Polką teraz znacznie trudniejsze zadanie, bowiem w drugiej rundzie zmierzy się z Amerykanką Madison Keys (23. WTA).
Całkiem niespodziewanie z turniejem pożegnała się natomiast Warwawa Graczewa (46. WTA). Młoda Rosjanka, która w ostatnich tygodniach grała w finale w Austin czy docierała do czwartej rundy w Indian Wells czy Miami po zaciętym boju przegrała z Kolumbijką Camilą Osorio (100. WTA) 6:7(4-7), 6:1, 6:7(4-7).
W kolejnej rundzie zameldowały się natomiast takie zawodniczki, jak chociażby Anastazja Pawluczenkowa (6:1, 6:1 z Sarą Errani), Julia Putincewa (6:7(5-7), 7:6(7-3), 6:0 z Wiktorią Tomową) czy Łesia Curenko (6:4, 6:3 z Eliną Svitoliną).
Świątek poznała rywalkę
We wtorek swoją pierwszą rywalkę podczas turnieju WTA w Rzymie poznała Magda Linette. Polka w drugiej rundzie zmierzy się z zaledwie 18-letnią Czeszką Lindą Noskovą, która niespodziewanie uporała się z Amerykanką Shelby Rogers (33. WTA), pokonując ją 4:6, 6:1, 6:4.
W środę z kolei swoją pierwszą przeciwniczkę poznała Iga Świątek. Będzie nią Rosjanka Anastazja Pawluczenkowa (506. WTA), która pewnie ograła Włoszkę Sarę Errani (78. WTA).
Linette – Noskova (11.05) w 2. rundzie WTA Rzym: Transmisja i typy bukmacherskie. Łatwo nie będzie