Magdalena Fręch doskonale spisała się w kwalifikacjach do turnieju w San Diego. Znacznie gorzej poszło Polsce jednak w rywalizacji głównej. W pierwszej rundzie po trzysetowym boju przegrała z Kolumbijką Camilą Osorio 3:6, 6:1, 4:6.
WTA w San Diego. Na placu boju pozostała Magda Linette
Magdalena Fręch musiała rozegrać dwa mecze poprzedzające zawody WTA w San Diego. W pierwszej rundzie kwalifikacji na Polkę czekała Julia Starobutsewa, którą nasza tenisistka pokonała 6:1, 6:3. Następnie Fręch wygrała pojedynek z Hailey Baptiste 6:4, 6:7(4), 6:4. Tym samym udało jej się awansować do turnieju głównego.
Limit szczęścia naszej zawodniczki wyczerpał się jednak w nocy z poniedziałku na wtorek. Polka w pierwszej rundzie trafiła na Kolumbijkę Camilę Osorio. Ta pokonała naszą zawodniczkę w trzysetowym pojedynku. Szkoda jest tym większa, że momentami do Fręch była tenisistką rządzącą na korcie. Szczególnie w drugiej partii wyglądała rewelacyjnie i wygrała ją, tracąc zaledwie jednego gema.
Ostatecznie pojedynek skończył się jednak rezultatem 3:6, 6:1, 4:6. Pocieszeniem dla polskich kibiców może być fakt, że w turnieju grać będzie jeszcze jedna Polka. Do San Diego przyleciała Magda Linette, która w pierwszym pojedynku zmierzyła się z Martą Kostiuk z Ukrainy. Ze startu zrezygnowała natomiast obrończyni tytułu Iga Świątek, która robi sobie odpoczynek po zmaganiach US Open.