Runda play off w Superlidze Kobiet została zainaugurowana w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie gospodynie podejmowały Mistrzynie Polski z Lublina. Pojedynek ten wydawał się mieć wyraźnego faworyta, jednak Piotrkowianki pokazywały już, że potrafią sprawić niespodziankę.
Podopieczne Sabiny Włodek przystąpiły do tego meczu osłabione brakiem Małgorzaty Roli oraz Katarzyny Kozimur, które nabawiły się urazów w rozegranym w środę pucharowym pojedynku ze Startem Elbląg. Do tego zabrakło Iwony Niedźwiedź, która jest jedna kontuzjowana już od dłuższego czasu. Do składu Piotrcovii powróciła za to Edyta Szymańska, która jest ważnym ogniwem w układance Michała Pastuszko.
Jako że z Lublina do Piotrkowa droga nie jest najdłuższa, to zawodniczki MKS-u już tradycyjnie do hali Relax wybrały się tego samego dnia. Mogło to mieć wpływ na początek meczu, gdyż Mistrzynie Polski zaczęły mecz od stanu 2-5. Ten wynik widniał na tablicy w 9. minucie. Po około dziesięciu minutach Lubliniankom udało się jednak dogonić gospodynie i wyjść na remis 9-9.
Dzięki dobrej końcówce pierwszej połowy Biało-zielonym udało się wypracować dwubramkową przewagę i do szatni drużyny schodziły przy stanie 14-16. Drugą część ponownie lepiej rozpoczęły Piotrkowianki i już w 36. minucie mogliśmy ujrzeć remis 17-17.
Od tego momentu aż do końca spotkania kibice obejrzeli niezwykle zacięty bój o zwycięstwo. Ostatecznie to znacznie bardziej utytułowana drużyna przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść, a autorką zwycięskiej bramki została Alesia Mihdaliova.
Jedna bramka to w teorii niedużo, jednak biorąc pod uwagę, iż w rewanżu to zespół MKS-u zagra we własnej hali, to sprawa awansu wydaje się jasna. Piłka ręczna to sport nieprzewidywalny, więc z pewnością zawodniczki Piotrcovii mogą jeszcze myśleć o walce na wyjeździe. Rewanż w hali Globus już za tydzień.
Piotrcovia Piotrków Trybunalski – MKS Selgros Lublin 26-27(14-16)
Dobry artykuł Panie Macieju 😉