Biało-czerwoni zajęli 5. miejsce w drużynowym konkursie Pucharu Świata w Zakopanem. Polskę reprezentowali kolejno: Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. W zawodach triumfowali bezkonkurencyjni Niemcy, przed Austriakami i Słoweńcami. Polaków wyprzedzili jeszcze tylko Norwedzy.
Polacy startowali z numerem 3, ponieważ w poprzedniej drużynówce zajęli dopiero 9 miejsce i nie awansowali dalej. Główne nadzieje były pokładane w Kamilu Stochu, który w z każdym kolejnym skokiem uzyskiwał lepsze rezultaty, a w drugim treningu był drugi, ustępując tylko świetnie skaczącemu dziś Severinowi Freundowi.
Jako pierwszy z biało-czerwonych na belce startowej zasiadł Piotr Żyła, który po chwili musiał z niej zejść i poczekać kilka minut na poprawę warunków. Gdy była taka możliwość popularny “Wewiór” lądował na 116 metrze, ale aż 15 dodanych punktów za wiatr, dały prowadzenie naszym reprezentantom. Lepsze wyniki podczas tej serii uzyskali tylko Austriakowie – M. Hayboeck skoczył 128m, Japończycy – T. Takeuchi – 121,5m i Norwegowie – A. Forfang – 121,5m. Piotr Żyła uzyskał 4. wynik.
W drugiej rundzie skoczków bardzo dobry skok oddał Aleksander Zniszczoł. Nasz junior lądował na 123,5m i dzięki słabszym skokom rywali, przesunął Polskę na 2 miejsce, ze stratą ok. 15 punktów do prowadzących Austriaków, gdzie skakał Gregor Schlierenzauer, który uzyskał 117m.
Niestety w trzeciej rundzie swój skok popsuł Dawid Kubacki. Znany z wysokiej trajektorii lotu Polak uzyskał ledwie 111m, psując wyniki kolegów i znacznie przesuwając Polaków w dół klasyfikacji. Po tej serii byliśmy na szóstym miejscu z dziewięciu drużyn.
Na szczęście w ostatniej rundzie mieliśmy podwójnego mistrza olimpijskiego z Sochi – Kamila Stocha. Kamil skoczył znakomicie, lądując na 130,5m, uzyskując najlepszą odległość w konkursie, a ostatecznie drugą notę, ponieważ więcej punktów za wiatr i belkę otrzymał Severin Freund, który skoczył 128m, a jego reprezentacja zakończyła tą serię na pierwszym miejscu. Polacy skończyli na piątym, a wyprzedzili nas jeszcze Norwegowie, Austriacy i Słoweńcy. Do drugiej serii nie weszły tylko dziewiąte Włochy.
Klasyfikacja po półmetku rywalizacji:
Drugą serię po raz kolejny średnim skokiem dla Polaków rozpoczął Piotr Żyła. Odległość tylko o pół metra dalsza niż w pierwszej serii – 116,5m przy trudnych warunkach nie dała żadnego awansu, ale i spadku, a więc Polacy zostali na piątej lokacie.
Kolejny z biało-czerwonych Aleksander Zniszczoł skoczył dobrze. Oba jego skoki były równe, przez co można wnioskować, że forma naszego juniora się ustabilizowała, a w konkursie indywidualnym może zająć dobrą pozycję. Gdyby indywidualne noty zawodników liczyłyby się do konkursu indywidualnego, Zniszczoł byłby 15.
Skaczący w trzeciej kolejce Dawid Kubacki skoczył znacznie dalej niż w pierwszej serii, lądując na 121,5m z dobrymi notami. Po tym skoku uciekły praktyczne szanse na lepszy wynik. Jernej Damian, reprezentujący Słowenię, do których mieliśmy stosunkowo małą stratę, doleciał do 136,5m i znacznie polepszył notę swojej drużyny.
Kończący rywalizację w naszej drużynie Kamil Stoch, po raz kolejny skoczył znakomicie. Podobnie do Zniszczoła oddał dwa równe i dalekie skoki, drugi na odległość 130m. Jutro Stoch na pewno powalczy o podium, a może i zwycięstwo. Drugi indywidualnie dziś, ustąpił tylko Freundowi, który skakał dziś wyśmienicie, uzyskując od drugiego treningu najlepsze noty w konkursie.
Ostateczna rozgrywka o podium potoczyła się tuż po skoku Stocha. Dobrze skoczył Prevc, który uzyskując 129m przesunął Słowenią na trzecie miejsce, po popsutym skoku Fannemela z Norwegii. O zwycięstwo walczyły Niemcy i Austria. Stefan Kraft nie sprostał Freundowi i dał Austriakom drugie miejsce.
Klasyfikacja końcowa PŚ w Zakopanem: