W ramach 8. kolejki PlusLigi, w hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu, mistrzowie Polski podejmowali Łuczniczkę Bydgoszcz. Przyjezdni dali radę wygrać tylko jednego seta i muszą wrócić do domów bez dorobku puktowego.
Spotkanie rozpoczął Dawid Konarski. Posłał w stronę bydgoszczan serię mocnych zagrywek przez co dał swojemu zespołowi prowadzenie (5:3). Sprytnumi zagraniami popisał się przyjmujący z Belgii, Sam Deroo (7:3). Zawodnicy Łuczniczki strarali się odrabiać straty punktowe, atak na kontrze skończył Milan Katić (8:7). Bartosz Filipiak, MVP ostatniego spotkania Łuczniczki nadal utrzymywał dobrą formę (11:11). Środkowi z Kędzierzyna odpowiedzieli na jego zagrania równie skutecznymi atakami (15:12). Zawodnicy ZAKSY mieli niemały problem w przyjęciu, najpierw z zagrywki zapunktował Bartosz Filipiak, potem Patryk Szczurek (20:21). Końcówka była nerwowa, kędzierzynianie mieli piłkę setową (24:23), jednak bydgoszczanie dzielnie się bronili. Set akończył się przy wyniku (26:24).
Drugą partię również rozpoczął Dawid Konarski (2:1). Kędzierzynianie zdecydowanie dominowali w tej części seta. Z dobrej strony pokazywali się pryjmujący ZAKSY, Rafał Buszek i Sam Deroo (7:3). Sprzyjający wynik sprawił, że gospodarze czuli się omfortowo i bawili się grą – Toniutti wykazał się sprytem, zaskoczył bydgoszczan i wykonał kiwkę z drugiej piłki (9:5). Tym samym elementem odpowiedział Milan Katić (13:11). Na boisku pojawił się Wojciech Jurkiewicz, zmieniając Mateusza Sacharewicza. Bartosz Filipiak próbował najbć piłkę na blok, jednak w zespole Łuczniczki zabrakło asekuracji (18:14). Przyjezdni popełniali coraz więcej błędów, Igor Yudin został zatrzymany blokiem (21:14). W tym secie kędzierzynianie byli bezdeskusyjnie lepszym zespołem, wygrali partię 25:18.
Trzeci set rozpoczął się błędem Buszka w ataku (3:3). Następnie Deroo został zablokowany a Wiśniewski nie poradził sobie w przepychance na środku siatki (3:5). Bartosz Filipiak nadal utrzymywał wysoki poziom, tym razem świetnie obił ręce blokujących z kędzierzyna (7:9). W tej partii jak narazie zdecydowanie lepiej wyglądała gra przyjezdnych, to oni utrzymywali przewagę punktową (11:13). Mateusza Bieńka zmienił Patryk Czarnowski, kędzierzynianie popełniali coraz więcej błędów. Dwa błędy Buszka z rzędu zmusiły trenera gospodarzy do wykonania zmiany, Na jego miejsce na boisku pojawił się Kamil Semeniuk (13:18). Bartosz Filipiak był liderem swojego zespołu, sprytnie przepchnął piłkę po rękach blokujących (16:21). Wiśniewski zepsuł zagrywkę, chwilę potem w tym elemencie zapunktował Yudin (18:24). Seta wygrali przyjezdni ii to z niemałą przewagą punktową – 19:25.
Benjamin Toniutti w efektownym stylu otworzył czwartego seta – zdobył punkt bezpośrenio z zagrywki (3:1). Początek czwartej partii z powrotem należał do gospodarzy, Bieniek błyszczał a ataku (7:4). Kamil Semeniuk jak narazie stuprocentowo wykorzystywał swoją szansę, zmienił Buszka i wykazywał się wysoką skutecznością (8:4). Do tego dołożył asa serwisowego a róźnica między zespołami powiększała się (10:5). Kędrzierzynianie mogli grać spokojnie, Milan Katić popełnił kolejny błąd w ataku (14:7). Mateusz Bieniek po raz kolejny zapunktował ze środka siatki, zawodnik trzymał wysoki poziom w ataku (18:11). Kielczanie byli wyraźnie przytłoczeni, nie byli w stanie zrobić przejścia a ich straty do rywala powiększąły się z każdą minutą aż w końcu wynosiły ziesięć punktów! (22:12). Set zakończył się w efektowny sposób – dwoma punktowymi zagrywkami Sama Deroo (25:15).
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (26:24, 25:18, 19:25, 25:15)
MVP: Dawid Konarski
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Deroo, Bieniek, Konarski, Buszek, Wiśniewski, Zatorski, Semeniuk, Witczak, Bociek, Pająk, Banach, Czarnowski,
Łuczniczka Bydgoszcz: Szczurek, Yudin, Sacharewicz, Filipiak, Katić, Nowakowski, Czunkiewicz, Jurkiewicz, Rohnka, Sieńko, Gromadowski, Bobrowski
