Dla takich meczów ogląda się siatkówkę! W historycznym finale Ligi Mistrzów, w którym o końcowy triumf po raz pierwszy walczyły dwie polskie drużyny, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po wielu zwrotach akcji i kapitalnych piłkach wygrała 3:2 z Jastrzębskim Węglem i sięgnęła po trofeum po raz trzeci z rzędu!
ZAKSA chciała wyrównać rachunki
Starcie ZAKSY z Jastrzębskim Węglem miało sporo podtekstów. Przede wszystkim siatkarze z Kędzierzyna-Koźla chcieli się zrewanżować za nieudaną walkę o mistrzostwo Polski, przegraną po trzech meczach. Z drugiej strony wygrywali dwie poprzednie edycje Ligi Mistrzów, dzięki czemu pod względem doświadczenia w finałach mieli mentalną przewagę.
ZAKSA znalazła się w finale tegorocznej edycji po pewnie wygranym dwumeczu z włoską Perugią (3:1, 3:1). Jastrzębski Węgiel z kolei mierzył się z tureckim Halkbankiem Ankara i po triumfie 3:1 w pierwszym meczu, w drugim po wywalczeniu awansu nieco odpuścił i przegrał 2:3. To jednak w zupełności wystarczyło, aby cieszyć się z awansu.
Mnóstwo emocji i hat-trick ZAKSY
W pierwszym secie ekipa z Jastrzębia-Zdroju niemal od samego początku prowadziła i nie zamierzała tego zmienić, choć przewaga nie była duża, maksymalnie trzy punktowa. ZAKSA dzielnie goniła wynik i w samej końcówce dorwała rywala, ale w grze na przewagi była gorsza – przegrała 26:28.
They’re head-to-head as per sets🏐
Who will bring the trophy at home between the two Polish contenders @ZAKSAofficial and @KlubJW🇵🇱?#CEV #EuropeanVolleyball #SuperFinalsTurin pic.twitter.com/2aupXc0QnP— Champions League Volley (@CEVolleyballCL) May 20, 2023
Mniej więcej do połowy drugiego seta sytuacja na parkiecie wyglądała podobnie – nowi mistrzowie Polski prowadzili 2-3 punktami, ale od stanu 14:14 ZAKSA była znacznie skuteczniejsza. Bardzo szybko powiększała przewagę nad rywalem i dowiozła to do końca, wygrywając 25:22.
Trzecia partia miała niezwykle niespodziewany jak na finał Ligi Mistrzów przebieg. Do pierwszej przerwy technicznej gra była wyrównana, ale później ZAKSA demolowała siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Z każdą kolejną piłką czuła się coraz lepiej i przekonująco wygrała tego seta aż 25:14.
Czwarty set, w którym ZAKSA mogła dopełnić formalności był wręcz niesamowity. Żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć od drugiej na więcej niż dwa punkty, a każda piłka była na wagę złota. W końcowych fragmentach siatkarze obu ekip mieli po kilka okazji do zakończenia, ale ostatecznie udało się to drużynie z Jastrzębia-Zdroju, kończąc grę przy stanie 30:28. O losach finału decydował więc tie-break!
Decydujący set, tak jak całe spotkanie, stał na najwyższym poziomie emocji. Od stanu 2:1 ZAKSA utrzymywała prowadzenie i pomimo kilku skutecznych serwisów ze strony Jastrzębian, ostatecznie to obrońcy tytułu wygrali 15:12 i zwyciężyli w rozgrywkach po raz trzeci z rzędu!
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs Jastrzębski Węgiel 3:2 (26:28, 25:22, 25:14, 28:30, 15:12)
🏆𝗖𝗛𝗔𝗠𝗣𝗜𝗢𝗡𝗦 𝘅𝟯🏆
They made it for the third time in a row: @ZAKSAofficial 🇵🇱 is the #SuperFinalsTurin winner!#CEV #EuropeanVolleyball #Volleyball #CLVolleyM pic.twitter.com/W9xzSLahpY— Champions League Volley (@CEVolleyballCL) May 20, 2023
Drużyna z Kędzierzyna-Koźla ma na swoim koncie już trzy zwycięstwa w Lidze Mistrzów, tyle samo co Rapid Bukareszt, Dinamo Bukareszt, Ravenna Volley, Biełogorje Biełgorod i Trentino Volley. ZAKSA tym samym idealnie zrewanżowała się Jastrzębskiemu Węglowi za porażkę w rywalizacji o mistrzostwo Polski.
Znamy komplet drużyn PlusLigi w kolejnym sezonie. Norwid Częstochowa z historycznym awansem