Zażarta walka w meczu AZSu Olsztyn z Czarnymi Radom

19 lut 2016, 20:33

W drugim meczu 18. kolejki PlusLigi, Indykpol AZS Olsztyn podejmował u siebie Cerrad Czarnych Radom, który obecnie zajmują szóstą pozycję w tabeli. Natomiast gospodarze plasują się niewiele niżej – są na ósmym miejscu. Przyjezdni dominowali w pierwszym secie, ale w drugim wszystko się zmieniło, gra olsztynian się poprawiła i mogliśmy oglądać zawzięty pojedynek, który wygraną 3:2 zakończył zespół trenera Gardiniego. 

Początek spotkania należał do radomian, którzy szybko zdobyli trzy punkty, w tym dwa blokiem (0:3). Złą passę gospodarzy przełamał Szalpuk, a po błędzie Bołądzia różnica została praktycznie zniwelowana (3:4). Gra toczyła się punkt za punkt, lecz na pierwszej przerwie technicznej to Czarni byli na prowadzeniu (5:8). Adamajtis miał problem z zakończeniem akcji, tymczasem Pliński popisał się w bloku. Przewaga powiększała się, więc time-out wziął Gardini (7:12). Cerrad błyszczał w bloku, a mocne zagrywki posyłał na boisko rywala Bołądź. Po przemyślanej kiwce Szalpuka nastąpiła druga przerwa techniczna (8:16). Dobry wynik napędzał przyjezdnych, którzy swobodnie konstruowali kolejne akcje. Tymczasem trener olsztynian dokonał zmiany rozgrywającego, ale to nic nie dało. Goście byli nie do zatrzymania – kapitalną zagrywką popisał się Kampa, a przechodzącą skończył Szalpuk (10:23). Ten sam zawodnik zakończył seta (12:25).

Drugą partię lepiej rozpoczęli gospodarze – dwie akcje pod rząd skończył Bednorz. Po ataku Szalpuka różnica zmniejszyła się do jednego „oczka” (3:2). Jednak olsztynianie znów ją powiększyli – Koelewijn skończył piłkę przechodzącą i o czas poprosił Lozano (5:2). To niewiele dało, a w siatkę zaatakował Grzechnik. Na pierwszej przerwie technicznej gospodarze mieli czteropunktowe prowadzenie (8:4). Sytuacja całkowicie się zmieniła i w tym secie to Cerrad nie był w mógł popisać się skutecznością. Szalpuk popisał się kolejną kiwką, ale w odpowiedzi gwoździa wbił Zniszczoł (11:7). Radomianom po raz drugi udało się zniwelować różnicę do jednego punktu i time-out wziął Gardini (11:10). To nic nie dało, a po błędach gospodarzy to przyjezdni wyszli na prowadzenie (13:15), które utrzymali na drugiej przerwie technicznej. Rywalizacja stała się bardzo wyrównana i zażarta (19:19). Adamajtis zaczął „męczyć” Czarnych zagrywką, więc o czas poprosił Lozano. Jednak to olsztynianom bardziej się on przydał i to gospodarze doprowadzili do remisu w setach (25:22).

Trzeciego seta atakiem otworzył lider radomian w tym spotkaniu – Szalpuk, ale szybko nastąpił remis (2:2). Blokiem popisali się gospodarze, lecz natychmiastowo ze środka punkt zdobył Pliński. Drużyny szły „łeb w łeb” (4:4). Po błędzie Kampy na zagrywce i skutecznym ataku Stoolovicia nastąpiła pierwsza przerwa techniczna (8:6). Gra olsztynian wyraźnie się poprawiła, ale dwa punkty z rzędu zdobył Pliński (10:9). Indykpol utrzymywał przewagę, a po akcji Bednorza różnica wynosiła już trzy „oczka” (14:11). Natychmiastowo przerwę wziął Lozano, która dała oddech jego drużynie. Podwójny blok zatrzymał Bednorza, ale ten sam zawodnik zrehabilitował się w kolejnym ataku (16:14). Czarnym udało się doprowadzić do remisu, a po zagrywce La Cavery to oni osiągnęli minimalną przewagę (17:18). Po obu stronach pojawiły się zmiany. Do wyrównania mocnym atakiem doprowadził Adamajtis (20:20), a na prowadzenie olsztynianie wyszli po bloku na Żalińskim. Bardziej odporni na stres byli gospodarze, którzy zaliczyli dwa asy serwisowe i wygrali kolejną partię (25:22).

Radomianie podrażnieni po dwóch przegranych setach, w następnym szybko zbudowali czteropunktową przewagę (1:5). Niewygodna sytuacja została przełamana przez olsztynian, ale Stoilović popełnił błąd. Bednorz również się nie popisał i zaatakował w aut. Na pierwszej przerwie technicznej solidną przewagę wypracowali sobie przyjezdni (3:8). Tuż po niej dwa punkty zdobył Żaliński, a jeden z siatkarzy AZSu zepsuł zagrywkę (4:11). Gospodarze zaczęli jednak odrabiać punkty – piłki skończyli Waliński i Bednorz (9:12). O czas poprosił Lozano, a tuż po nim ze środka zaatakował Ostrowski. Ten sam zawodnik popełnił jednak błąd w polu serwisowym. Tymczasem Szalpuk wcisnął piłkę między siatkę a blok (10:15). Olsztynianie szukali kontaktu punktowego, dobry atak wykonał Koelewijn (14:18). Dwudziesty punkt dla Czarnych zdobył La Cavera, lecz asem serwisowym popisał się Waliński. Wśród radomian było widać, że nie są oni pewni swojej gry. W jednej z ostatnich akcji czwartego seta Adamajtis zaatakował w aut i time-out wziął Lozano (18:23). Jednak goście doprowadzili tę partię do końca, a piłkę setową wykorzystał Kampa (19:25).

W tie-breaku po ataku Bednorza na prowadzenie wyszli gospodarze, ale przyjezdni błyskawicznie wyrównali (3:3). Gra toczyła się punkt za punkt, lecz pewniej zachowywali się olsztynianie. Kolejny punkt zdobył Bednorz i Indykpol miał dwa „oczka” przewagi (6:4). Po obu stronach pojawiły się błędne zagrywki, ale przy zmianie stron podopieczni trenera Gardiniego utrzymali prowadzenie (8:6). Do remisu doprowadził Szalpuk, jednak równie skuteczni byli Żalinski z Walińskim i gospodarze znów odskoczyli (12:10). Zniszczoł wbił gwoździa z krótkiej – olsztynianie byli coraz bliżej wygrania tego spotkania. Ten sam zawodnik zakończył mecz (15:13).

Indykpol AZS Olsztyn – Cerrad Czarni Radom 3:2 (12:25, 25:22, 25:22, 19:25, 15:13)

MVP: Bartosz Bednorz

Indykpol AZS Olsztyn: Waliński, Zniszczoł, Stoilović, Bednorz, Gulak, Adamajtis, Zajdel, Woicki, Bieńkowski, Koelewijn, Wójcik, Potera, Zabłocki

Cerrad Czarni Radom: Bołądź, Ostrowski, Grobelny, Pliński, Grzechnik, Żaliński, Zwiech, Kampa, Szczurek, Szalpuk, La Cavera, Kowalski, Majstorović

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA