Temat przyjmowania leków na astmę wśród norweskiej kadry w biegach narciarskich wzbudza kontrowersje od wielu lat. Dziennikarze norweskiej telewizji NRK zdradzili, ile leków do Pjongczangu wysłał norweski komitet olimpijski.
Leki na astmę od lat bierze Marit Bjoergen – najbardziej utytułowana zawodniczka olimpijska, aż sześciokrotna mistrzyni ZIO. Także najlepszy norweski biegacz Martin Johnsrud Sundby, który został w 2016 roku ukarany za przedawkowanie leków na astmę. Dlatego temat leków na astmę w ekipie norweskiej nie dziwi, jednak… Na liście leków znajdujących się w torbach obsługi medycznej najlepszej ekipy w historii ZIO znajduje się: 1800 dawek Symbicortu, 1200 Atroventu, 1200 Alvesco, 360 Ventolinu i 1200 Airomiru.
Zaistniałą sytuację skomentował dyrektor polskiej Agencji Antydopingowej Michał Rynkowski: – „Jest to dużo leków i jest to liczba zastanawiająca. Po co taki zapas misji medycznej”.
Telewizja NRK uważa, że ekipa medyczna zespołu zabrała również 10 nebulizerów ( inna wersja inhalatorów), a one są przecież do osobistego użytku. Osoba cierpiąca na astmę ma własny nebulizer-inhalator.
NRK odpytało także kilka innych ekip – w każdej były leki, ale w mniejszej ilości! I żadna ekipa nie ma nebulizerów. Finowie zabrali ze sobą odpowiednik 600 dawek Ventolinu.
Przez długi czas aby sportowiec chory na astmę mógł używać leków, musiał mieć tzw. wyłączenie terapeutyczne, czyli TUE. Jednak eksperci Światowej Agencji Antydopingowej uznali, że leki anty-astmatyczne nie wymagają wyłączenia. O ile, są brane w dawkach leczniczych. Jeśli badanie antydopingowe wykaże, że leku było więcej, powinien zostać zdyskwalifikowany. Tak właśnie było ze wspomnianym Sundbym, który w 2015 roku przekroczył leczniczą dawkę Ventolinu.