Natalia Maliszewska – reprezentantka Polski w short tracku, eliminacje na dystansie 500 metrów zaliczyła na plus. Polka po dobrym biegu wywalczyła pewny awans do ćwierćfinału. Niestety, ta sztuka nie udała się drugiej reprezentantce Polski – Magdalenie Warakomskiej.
Rywalizacja na 500 metrów w kobiecym short tracku jest jedną z najbardziej nieprzewidywalnych konkurencji. W każdym z czterech Pucharów Świata na tym dystansie triumfowała inna zawodniczka. Tylko trzem udało się natomiast dwukrotnie znaleźć się na podium.
Z jedną z tych trzech jest Kanadyjka Kim Boutin. Z którą mierzyła się w swoim biegu eliminacyjnym Natalia Maliszewska. Polka wystartowała bardzo dobrze i utrzymywała się na drugim miejscu tuż za nią od pierwszego okrążenia. W końcówce biegu do Kanadyjki i Polski zbliżyła się Amerykanka Lana Gehring. Maliszewska nie dała jednak wyprzedzić się Amerykance i dojechała do mety na drugiej pozycji, pewnie awansując do ćwierćfinału.
Podobnie wystartowała Magdalena Warakomska, która również niemal od razu znalazła się na drugiej pozycji. Polce nie udało się jednak utrzymać tuż za plecami prowadzącej Marianne St-Gelais – srebrnej medalistki z Vancouver na tym dystansie. W rezultacie Warakomska szybko została dogoniona i pokonana przez Larę van Ruijven i Annę Seidel. Na ostatnim okrążeniu to Holenderka z Niemką stoczyły walkę o awans do ćwierćfinału. Po znakomitym finiszu wygrała Seidel.
We wtorkowych finałach na 500 metrów zobaczymy Natalię Maliszewską. Magdalenie Warakomskiej kibicować możemy na dystansie 1000 i 1500 metrów.
