Katarzyna Niewiadoma (Rabobank-Liv) zajęła drugie miejsce w pierwszym wyścigu z cyklu World Tour kobiet, Strade Bianche. Najlepsza okazała się Elizabeth Armitstead (Boels-Dolmans), a w czołówce wyścig ukończyła również Małgorzata Jasińska (Ale Cipollini).
Zawodniczki miały do pokonania 121 km z licznymi odcinkami szutrowymi, co jest wizytówką tego wyścigu. Start i meta zostały umiejscowione w Sienie. Ostatnie kilometry przebiegały po krętych i stromych uliczkach tego włoskiego miasta, na których w 2014 roku Michał Kwiatkowski przeprowadził skuteczny atak, pokonując Petera Sagana w męskiej edycji tego wyścigu.
Po kilkudziesięciu kilometrach rywalizacji na atak zdecydowała się Niki Harris (Boels-Dolman), do której następnie dołączyła Lucinda Brand (Rabobank-Liv). Jednak nie udało się tej dwójce wypracować dużej przewagi i na 30 km przed metą zostały one dogonione przez wyselekcjonowany już peleton. Następnie przez chwilę przed główną grupą jechała Małgorzata Jasińska (Ale Cipollini) wraz z siedmioma innymi zawodniczkami, ale ta akcja trwała zaledwie kilka minut.
Kiedy do mety było już tylko 20 km na czele znalazły się Katarzyna Niewiadoma (Rabobank-Liv), Emma Johansson (Wiggle High 5) oraz Elizabeth Armitstead (Boels-Dolmans). Współpraca układała się bardzo dobrze i z każdym kilometrem ich przewaga była coraz większa. O kolejności miejsc na podium zdecydowała rywalizacja tych zawodniczek na ostatnich kilometrach w Sienie. Najlepsza okazała się Armitstead, a kilka sekund za nią, na drugiej pozycji linię mety minęła Katarzyna Niewiadoma! Na 13. miejscu wyścig ukończyła Małgorzata Jasińska, która w końcówce samotnie próbowała dogonić czołową trójkę, niestety została doścignięta przez grupę goniącą.
W Strade Bianche udział wzięło cztery nasze reprezentantki, a były to wspomniane wcześniej Niewiadoma i Jasińska oraz dwie zawodniczki słoweńskiego zespołu BTC City Ljubljana Eugenia Bujak i Anna Plichta.