Piotr Żyła bardzo dobrze zaprezentował się w konkursie drużynowym rozgrywanym w fińskim Lahti. Dobrze poradził sobie także Klemens Murańka. Dzięki ich dobrym skokom Polacy zajęli 4 miejsce.
Gdyby to był konkurs indywidualny to Piotr Żyła stanąłby na podium, a dokładnie na 3 miejscu. Wygrałby Peter Prevc przed Stefanem Kraftem.
– Nie mam powodów do bycia rozczarowanym. Tak naprawdę jestem bardzo zadowolony z moich skoków. Miałem dużo zabawy w czasie konkursu. Moje skoki były bardzo dobre, szczególnie ten drugi mi się podobał. Nie pamiętam, kiedy ostatnio taki dobry skok oddałem. Poza telemarkami, ponieważ one nie były klasyczne – powiedział po zakończeniu rywalizacji drużynowej Piotr Żyła.
– Takie są skoki, takie są zawody. Skaczemy jako drużyna, ale każdy skacze swoje skoki. Jasiek dziś ciut gorzej skakał. W ogóle należy być zadowolonym, że wystartowaliśmy, ponieważ Kamil całą noc chorował, miał grypę żołądkową. Myślę, że czwarta pozycja jest dobry miejscem, ponieważ we trójkę byśmy nic nie wyskakali. Nie pierwszy i nie ostatni raz się nie udało, trzeba teraz dalej robić swoje. Dzisiejszy start jest już historią. Jutro jest nowy dzień, nowe zawody i zarówno Kamil jak i Jasiek będą oddawać swoje normalne skoki – dodał.
– Ja walczę jutro, aby dobrze skakać, żeby robić swoje, oddawać swoje normalne skoki. A jak dziś można było zauważyć, te moje skoki stają się coraz lepsze i oby tak było do końca sezonu. Pomalutku ale do przodu – podsumował Piotr Żyła.