Dunka, Amalie Dideriksen wygrała wyścig ze startu wspólnego elity kobiet podczas mistrzostw świata w kolarstwie, które odbywają się w Dausze. Najlepszą z Polek okazała się Katarzyna Pawłowska (13. miejsce).
Najlepsze kolarki na świecie miały do przejechania 134.5 km w bardzo trudnych warunkach, spowodowanych wysoką temperaturą, sięgającą 40 stopni C. Trasa w całości przebiegała po płaskim terenie, stąd najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na rozstrzygnięcie rywalizacji był sprint z większej grupy na ostatnich metrach, co się potwierdziło.
Polki przystąpiły do rywalizacji w składzie: Katarzyna Pawłowska, Anna Plichta, Katarzyna Niewiadoma, Eugenia Bujak, Marta Lach i Alicja Ratajczak. Na liderkę zespołu została wyznaczona wielokrotna medalistka mistrzostw świata i Europy w kolarstwie torowym – Pawłowska.
Przez niemal cały wyścig na czołowych miejscach w peletonie jechała Katarzyna Niewiadoma, która miała za zadanie kontrolowanie ewentualnych ataków rywalek, co też robiła. Na ostatnich kilometrach z głębi głównej grupy do czołówki przesunęła się Katarzyna Pawłowską, chcąc zająć jak najlepszą pozycję przed końcowym sprintem. Niestety 300 metrów przed metą miała problem z przerzutką, co w konsekwencji uniemożliwiło jej zajęcie miejsce w czołowej dziesiątce.
Pierwsza linię mety minęła Amalie Dideriksen, tuż za nią finiszowała Kristen Wild (Holandia), a podium uzupełniła Lotta Lepisto (Finlandia).