Danny Van Poppel (Team Sky) okazał się najlepszy podczas sprintu w Rzeszowie i wygrał piąty etap Tour de Pologne. Liderem wyścigu wciąż jest Peter Sagan (BORA-hansgrohe).
Etap z Olimp-Nagawczyny do Rzeszowa był najkrótszy w tegorocznej edycji Tour de Pologne i miał zaledwie 130 km. Tym razem nie było jednak pewne, że w stolicy Podkarpacia o zwycięstwo walczyć będą jedynie sprinterzy, gdyż w drugiej połowie trasy na kolarzy czekało kilka wymagających podjazdów.
W ucieczce dnia znaleźli się Maxime Monfort (Lotto-Soudal), Tejay Van Garderen (BMC Racing Team), Antwan Tolhoek (LottoNL-Jumbo), Moreno Moser (Astana) oraz Maximilian Schachmann (Quick-Step Floors) i w pewnym momencie była realna szanse, że jeden z tych zawodników może samotnie dojechać do mety. Jednak Tejay Van Garderen został “złapany” przez mocno uszczuplony peleton około 2 km przed końcową “kreską”.
O etapowym zwycięstwie decydował sprint z kilkunastoosobowej grupy, gdyż 500 metrów przed metą doszło do kraksy, która zatrzymała pozostałych kolarzy. Najszybszy okazał się Danny Van Poppel, który finiszował przed Luką Mezgecem (Orica Scott) i Peterem Saganem. Najlepszym z Polaków był Tomasz Marczyński (Lotto Soudal).
