Jerzy Janowicz nie zaliczy do udanych powrotu na korty w 2017r. Polak przepadł w decydującej rundzie kwalifikacji do turnieju rangi ATP World Tour 250 w Auckland, przegrywając w dwóch setach z Amerykaninem Michaelem Mmohem.
W trwającym prawie 90 minut spotkaniu ważną rolę odgrywał serwis. W pierwszym secie, którego finalnie rozstrzygać musiał tie-break, żaden z tenisistów nie pokusił się o przełamanie. Warto zaznaczyć jednak, że to przy podaniu Amerykanina zawodnicy rozgrywali znacznie dłuższe gemy z grami na przewagi. Mimo takiego obrotu spraw, łodzianin wypracował sobie tylko jedną szansę na breaka, której ostatecznie nie wykorzystał.
W decydującym o losach pierwszej partii tie-breaku Janowicz nie miał już zbyt wiele do powiedzenia. Polak szybko stracił dwa swoje podania i przegrywał już 1-5. Po kilku piłkach Mmoh zakończył inauguracyjną odsłonę 7-3 i wyszedł na prowadzenie w spotkaniu.
Wyrównana walka w drugiej partii trwała tylko do stanu 1:1. Janowicz szybko został przełamany, a cztery gemy później Amerykanin powtórzył breaka, wychodząc na wysokie już prowadzenie 5:2. Polak próbował jeszcze nawiązać walkę w secie i uzyskał jedno przełamanie powrotne. Na nic się jednak ono zdało, gdyż ostatniego gema w meczu przy swoim podaniu Janowicz oddał praktycznie bez walki.
Stawką spotkania było miejsce w głównej drabince turnieju najniższej rangi ATP w Auckland. Polak nie zdecydował się na start w turnieju na podstawie „zamrożonego rankingu”, przez co musiał przebijać się do niego przez kwalifikacje. Przed łodzianinem teraz tydzień przerwy, zanim rozpocznie się wielkoszlemowy Australian Open.
ASB Classic, Auckland, Nowa Zelandia, ATP World Tour 250 (pula nagród: 495,630$), mecz 3. rundy kwalifikacji:
Michael Mmoh, USA – Jerzy Janowicz, Polska 7:6(3), 6:3